Feyenoord latem szukał napastnika. Przez listę przewinęło się wiele nazwisk, w tym Bojan Krkic. Hiszpan ostatecznie został wypożyczony z AS Romy do AC Milan. Martin van Geel, dyrektor techniczny Feyenoordu widział snajpera w Rotterdamie.
- Kiedy swoje zainteresowanie wyraził Milan, od razu znaleźliśmy się w beznadziejnej sytuacji - powiedział Van Geel. - Ojciec Bojana dzwonił do Ronalda Koemana i pytał, czy pomoże jego synowi w regularnej grze, wtedy byłaby to poważna opcja. I tak było. Wszystko wyglądało już bardzo dobrze, przeprowadziliśmy kilka konstruktywnych dyskusji, ale w końcu zostaliśmy pokonani przez AC Milan - zdradza.
Ostatecznie na De Kuip trafił Graziano Pellè. - To nie było normalne, jak wiele mieliśmy problemów z wygrywaniem meczów przez nieskuteczność. Często byliśmy bezsilni i bezradni. Koeman pracował z Pellè i zna go. On jest innym typem napastnika od tych których już mamy - podsumował Van Geel.
Komentarze (0)