Feyenoord Rotterdam w pierwszym ligowym meczu w 2022 roku przegrał u siebie z Vitesse Arnhem 0-1.
Pierwsze minuty upłynęły pod dominacją Feyenoordu, który po prostu częściej utrzymywał się przy piłce i niemal bez przerwy przebywał na połowie gości z Arnhem. Pierwszy sygnał do większego ataku dał Kökcü, który w 7. minucie oddał strzał, ale niecelny. Niedługo po tym z kontrą wyszło Vitesse. Ta skończyła się na rzucie rożnym, uderzeniu głową Rasmussena i obronie Bijlowa.
W 13. minucie ładną piłkę otrzymał Linssen i wyszedł na dobrą pozycję, ale próbę pewnie wyłapał Houwen. Sekundy później bramkarz skutecznie zatrzymał też nie za mocny strzał Nelsona. Gra szybko przechodziła z jednej strony na drugą, co sprawiało, że mecz do tej pory był bardzo żywy. Ale i na tym się skończyła interesująca gra, bo przez kolejne minuty było już spokojniej, zdecydowane spokojniej, a piłka pozostawała głównie środku boiska.
W kolejnych partiach spotkania nie brakowało niecelnych prób czy uderzeń, z którymi bramkarze nie mieli problemów, ale to było wszystko, a wynik jak pozostawał remisowy, tak był dalej. I tak zostało aż do przerwy. W drugiej połowie tendencja się utrzymywała. Poza próbą lobowania Opendy, na boisku nie działo się za wiele i mecz dalej rozgrywany był na dość wysokich obrotach, ale sytuacje z tego nie wynikały.
W 68. minucie Arne Slot dokonał pierwszej zmiany. Cyriel Dessers zmienił Reissa Nelsona. Tuż po tym Vitesse wyszło na prowadzenie. Justin Bijlow wyszedł bez przekonania i przeszkodził tylko Pedersenowi. Openda wykorzystał to i pewnie wpakował piłkę do bramki. Reprezentant Holandii znowu fatalnie ocenił sytuację i na swoje konto może dopisać duży błąd. Pięć minut później Feyenoord wyrównał.
Rozpędzony Pedersen już w polu karnym odegrał do Alirezy, a Irańczyk od razu uderzył. Strzał obronił Houwen, ale piłka trafiła wprost do Tila i ten dobił ją do bramki. Wydawało się, że była to szybka odpowiedź, ale niestety nie. Gol został ostatecznie nieuznany, bowiem na spalonym był Dessers i VAR to wychwycił. Pojawiały się nawet komentarze, że nie o spalony chodziło, a o fakt, że Belg miał 'przeszkadzać' bramkarzowi w jakimś momencie. Prawdopodobnie VAR odniósł się do sytuacji w momencie oddawania strzału przez Alirezę.
Feyenoord nie zdołał już odmienić losów spotkania i nowy rok rozpoczął od rozczarowującej porażki...
Komentarze (0)