SC Heerenveen

Eredivisie
Abe Lenstra Stadion

Nie

11.01

12:15

FC Twente

Eredivisie
De Kuip

Nie

21.12

14:30

1:1

Feyenoord 1-0 sc Heerenveen

13.09.2025 23:07; DamianM, 0 komentarzy, Foto @ Feyenoord.nl / Źródło: własne

Mnóstwo sytuacji bramkowych, nieuznane gole, czerwone kartki i kontrowersyjne decyzje arbitra – w tym spotkaniu naprawdę nie brakowało emocji. Mimo to trudno oprzeć się wrażeniu, że Feyenoord sam skomplikował sobie życie, nie potrafiąc zamknąć meczu już w jego początkowej fazie. Zamiast spokojnego prowadzenia 4:0 po pierwszej połowie, kibice przez większość spotkania musieli żyć w napięciu przy wyniku 1:0.

Obie drużyny kończyły rywalizację w osłabieniu, ale to nie może być usprawiedliwieniem dla niewykorzystanych okazji gospodarzy. Szczególnie zawodnicy ofensywni powinni wyciągnąć z tego starcia ważną lekcję – brak skuteczności i nonszalancja w kluczowych momentach sprawiły, że wieczór, który mógł być prawdziwym pokazem siły, zamienił się w nerwowe oczekiwanie na końcowy gwizdek.

Jedyną bramkę, która ostatecznie przesądziła o losach meczu, zdobył Hadj Moussa. Jego trafienie zapewniło drużynie trzy punkty, lecz zawodnik nie będzie wspominał tego spotkania wyłącznie w pozytywnych barwach – w końcówce został bowiem wyrzucony z boiska po nierozważnym faulu, czym niepotrzebnie utrudnił swojej ekipie ostatnie minuty gry.

Dla Robina van Persiego było to udane przełamanie po rozczarowującym poprzednim starciu z Heerenveen – w ostatniej kolejce zeszłego sezonu Feyenoord przegrał w Fryzji 2-0. Tym razem jego podopieczni przez długi czas kontrolowali wydarzenia na boisku. W wyjściowym składzie ponownie pojawili się Givairo Read i Gijs Smal, którzy zajęli pozycje bocznych obrońców. Gospodarze od pierwszych minut narzucili swój rytm, a Ayase Ueda już we wczesnej fazie meczu zdobył bramkę, która jednak została anulowana z powodu spalonego. Chwilę później Hadj Moussa zmusił do interwencji debiutującego w Eredivisie bramkarza gości, Bernta Klaverboera.

Klaverboer – zastępujący o wiele bardziej doświadczonego Andriesa Noppaerta i pamiętający swój debiut w seniorskiej piłce pod okiem Van Persiego w pucharowym starciu z ASWH – świetnie poradził sobie z mocnym strzałem w krótki róg. Heerenveen, które już na początku straciło przez uraz Nikolaja Hoplanda, zostało zepchnięte do defensywy, ale wraz z upływem czasu tempo gry Feyenoordu spadło, co pozwoliło gościom złapać oddech. Dopiero pod koniec pierwszej połowy Rotterdamczycy ponownie przyspieszyli. Po dośrodkowaniu Reada doskonałą okazję do zdobycia gola miał Ueda, lecz Klaverboer ponownie popisał się skuteczną interwencją.

Niedługo później bramkarz Heerenveen musiał jednak skapitulować. Read efektownym zagraniem piętą obsłużył Hadj Moussę, a skrzydłowy z Algierii precyzyjnym strzałem w długi róg dał gospodarzom prowadzenie 1:0. Jeszcze przed przerwą Leo Sauer trafił do siatki, ale gol nie został uznany, gdyż Hadj Moussa – autor asysty – znajdował się na pozycji spalonej w fazie poprzedzającej akcję.

Dla kapitana Feyenoordu, Sema Steijna, był to setny mecz w zawodowej karierze. Pomocnik długo pozostawał w cieniu, ale kilka minut po zmianie stron mógł wpisać się na listę strzelców – jego techniczne uderzenie w kierunku okienka bramki znów zatrzymał czujny Klaverboer.

Chwilę później Feyenoord otrzymał poważny cios. Hadj Moussa, do tego momentu najlepszy zawodnik gospodarzy, głupio sfaulował Vasiliosa Zagaritisa. Po analizie VAR arbiter Robin Hensgens pokazał mu bezpośrednią czerwoną kartkę. Stadionowi musieli radzić sobie w osłabieniu przez ostatnie pół godziny. Van Persie szybko zareagował, zdejmując z boiska Steijna i Reada, wprowadzając Aymena Slitiego i Barta Nieuwkoopa. Opaskę kapitana przejął ten ostatni.

Grający z przewagą jednego zawodnika Fryzowie coraz częściej zapuszczali się pod pole karne Timona Wellenreuthera. Ringo Meerveld i Jacob Trenskow oddali groźne strzały, lecz brakowało im precyzji i zdecydowania. Ambicje gości osłabił jednak Hristiyan Petrov, który na kwadrans przed końcem – w dość kontrowersyjnych okolicznościach – zobaczył drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Od tego momentu obie drużyny grały po dziesięciu.

Ostatecznie Feyenoord utrzymał jednobramkowe prowadzenie i zapisał na swoim koncie czwarte ligowe zwycięstwo z rzędu. Podopieczni Van Persiego pozostają jedynym zespołem w Eredivisie, który w tym sezonie nie stracił jeszcze punktów. Kolejnym wyzwaniem dla ekipy z Rotterdamu będzie środowe zaległe spotkanie na własnym stadionie z Fortuną Sittard. W następną niedzielę Feyenoord zmierzy się natomiast na wyjeździe z AZ Alkmaar.

Mimo to nerwowych momentów nie brakowało. Nieuwkoop omal nie sprawił własnej publiczności niemiłej niespodzianki, gdy próbując głową zagrać piłkę do Wellenreuthera, nie zauważył czyhającego za jego plecami byłego piłkarza Feyenoordu, Dylana Vente. Napastnik Heerenveen z bliskiej odległości jednak chybił.

W końcówce to Feyenoord mógł przypieczętować triumf. Rezerwowy Gaoussou Diarra oddał mocny strzał, lecz Klaverboer ponownie uratował swój zespół. W doliczonym czasie gry, który trwał aż jedenaście minut, Vente jeszcze raz stanął przed szansą na wyrównanie, ale uderzył obok słupka.

Ostatecznie Feyenoord utrzymał jednobramkowe prowadzenie i zapisał na swoim koncie czwarte ligowe zwycięstwo z rzędu. Podopieczni Van Persiego pozostają jedynym zespołem w Eredivisie, który w tym sezonie nie stracił jeszcze punktów. Kolejnym wyzwaniem dla ekipy z Rotterdamu będzie środowe zaległe spotkanie na własnym stadionie z Fortuną Sittard. W następną niedzielę Feyenoord zmierzy się natomiast na wyjeździe z AZ Alkmaar.

Komentarze (0)

Wyniki 17. kolejka

Gospodarz

Gość

Heracles Almelo

0 - 3

SC Heerenveen

Excelsior Rotterdam

2 - 1

PEC Zwolle

NEC Nijmegen

2 - 2

Ajax Amsterdam

NAC Breda

0 - 1

SC Telstar

FC Utrecht

1 - 2

PSV Eindhoven

Feyenoord Rotterdam

1 - 1

FC Twente

Go Ahead Eagles

1 - 1

FC Groningen

FC Volendam

0 - 1

Sparta Rotterdam

Fortuna Sittard

4 - 3

AZ Alkmaar

Zdjęcie Tygodnia

21-27 grudnia

Feyenoord remisem 1:1 z FC Twente zakończył pierwszą część sezonu, co pozostawia wiele do życzenia.

Video

Feyenoord 6-1 PEC Zwolle

Ayase Ueda robi w Feyenoordzie furorę. Japoński napastnik w sobotni wieczór bez najmniejszych trudności znajdował drogę do bramki rywala.

Live chat

DamianM

atalanta wygrała ulala

Gość

Lyon sie meczy z 6 ligowcem - bedzie znowu kompromitacja.

DamianM

' To, że dostrzegasz pozytywny rozwój, którego prawie nikt inny nie widzi, jest więcej niż niepokojące. Kto się obudzi w Feyenoordzie? ' Widzicie nie ma już kibica, co tego nie widzi. Inny świat. Planeta. Mami wszystkich.

Gość

On jest jak ten gość co chce ci wcisnąć jakieś garnki których nie potrzebujesz i ci pięknie opowiada o nich - van Persie tak samo opowiada o ujowym meczu i wyniku żebyś to odebrał nie jako coś brzydkiego tylko "część procesu" czy "planu" - i żebyś sobie wyobraził że zaraz "będzie lepiej" - podczas gdy przychodzi kolejny mecz i jest coraz gorzej, mniej kontroli, więcej chaosu i gorszy wynik. Tak to z nim wygląda.

DamianM

Za fr12: Zaczynam coraz bardziej wątpić, czy van Persie ma w ogóle poukładane w głowie. To tak, jakby co tydzień oglądał zupełnie inny mecz niż my. Miałem o nim naprawdę dobre zdanie, ale teraz myślę, że jest gotowy na pobyt w szpitalu psychiatrycznym.

DamianM

No nie ma opcji. To typ człowieka, który za chu się nie prz zna. Ego w kosmos, wszystko wie, on jest właściwą osobą. Kropka

Gość

"Z kolei w ostatnich tygodniach, mimo gorszych wyników, mieliśmy sporo naprawdę dobrych momentów." - te dobre momenty to gdy był koniec meczu :D bo nie trzeba było patrzeć na ten pierdolnik organizacyjny.

"To punkt, który smakuje jak zwycięstwo – nawet jeśli brzmi to dziwnie" - hahahhaha to nie brzmi dziwnie tylko jak gadka gościa, którzy został jebnięty przez tira i leży sparaliżowany i mówi "przynajmniej mogę oddychać i oczy owtorzyć, jest nieźle - to jak zwycięstwo" :-D

Nie ma takiej opcji że on się kiedykolwik przyzna do błędu. Będzie szedł w zaparte i chwytał się incydentów w meczu i budował narracje w oparciu o nią jako całej połowy.

Czysty propagandysta i dyplomata. Co on robi w piłce?

Gość

Ostatni turniej wybrzeże kości słoniowej ledwo wyszli z grupy a potem nagle wygrali turniej.

DamianM

mi to z eurosportem się kojarzy. Klimat był

Gość

Chyba nikt.

DamianM

ktoś w Polsce transmituje, wiecie coś?

Gość

Zaraz Maroko rozpoczyna walkę z Komornikami.

DamianM

Wielka Viola. Teraz już pójdzie

Gość

5-1

Gość

4-0

Gość

3-0 do przerwy

Gość

Fiora 2-0 - to jest ten dzień :D

Gość

Sittaaaaaaaaaaard 4-3 :D

Gość

Fiorentina chyba dziś ten moment :D udinese w 10.

Gość

az spudłował karnego na 2-3 - i teraz sittard 3-2.

Uczestnicząc w rozmowach na Live Chat potwierdzasz, że zapoznałeś się i akceptujesz jego regulamin.