Feyenoord zremisował u siebie z ADO Den Haag w meczu towarzyskim, który zamiast rozbudzić kibiców w te niedzielne popołudnie, potrafił uśpić.
Mecz nie należał do najlepszych. Nie oglądało się tego specjalnie dobrze, głównie przez to, że na boisku nie działo się praktycznie nic. Spotkanie było podzielone na cztery połowy po 30 minut i o pierwszej oraz o drugiej najlepiej zapomnieć. Może nie tyle co zapomnieć, ale nie ma po prostu o czym nawet wspomnieć. W poprzeczkę uderzył Róbert Bozeník, który wciąż nie może się przełamać i ma coraz większe problemy. Minusem mogło być to, że z kontuzją zszedł młodziutki Antonio Milambo.
Feyenoord na prowadzenie mógł wyjść niemal po godzinie gry za sprawą Conteha, ale ADO się wybroniło i piłka wypadła na rzut rożny. Po nim też nastało spore zamieszanie, ale nic więcej z tego nie wynikło. W okolicach 62. minuty sędzia zaprosił zawodników do szatni. W 81. kombinacyjna akcja Bannis-Azarkan kończy się rzutem karnym na tym drugim. Do piłki podszedł Bozenik i w końcu zdobył bramkę w tym okresie przygotowawczym.
Po tym golu Feyenoord w końcu zaczął więcej atakować i mecz stał się nieco żywszy. Ale jeżeli chodzi o bramki, nic się nie zmieniało. Mecz z czasem znowu zwolnił i tak było już prawie do końca. Prawie, bo w 108. minucie wyrównał Boussakou, który obsłużony został długim podaniem, wyszedł niemal sam na sam z młodziutkim golkiperem Feyenoordu i pewnie go pokonał.
Pierwsza część:: Marciano; Pedersen, Trauner, Senesi, Malacia; Fer, Toornstra, Kökcü; Jahanbakhsh, Til, Sinisterra.
Druga część: Marciano; Hendriks, Trauner, Burger, Haps; El Bouchataoui, Milambo (55' Antonucci) , Hartjes; Jahanbakhsh (46' Conteh), Bozenik, Linssen.
Trzecia część: Feyenoord: Marciano;Skogen, Hendriks, Burger, Haps; El Bouchataoui, Hartjes, Bannis; Conteh (76' Azarkan), Bozenik, Antonucci.
Czwart część: Feyenoord: Jansen;Skogen (102' Naujoks), Hendriks, Burger (102' Van der Zeeuw), Haps (102' Benita); El Bouchataoui, Hartjes, Bannis; Azarkan, Vente, Antonucci.
Komentarze (0)