Feyenoord Rotterdam w ostatnim domowym meczu w sezonie 2024-2025 pokonał RKC Waalwijk 2-0 i zapewnił sobie 3. miejsce na koniec rozgrywek. Bramki na pożegnanie strzelili Igor Paixão oraz Ayase Ueda.
Tuż przed pierwszym gwizdkiem na De Kuip uczczono pamięć ofiar bombardowania Rotterdamu z 14 maja 1940 roku. Kibice Feyenoordu przygotowali poruszającą oprawę, demonstrując silne więzi łączące klub ze swoim miastem.
Po wzruszającym hołdzie nadszedł czas na futbol, jednak początkowe minuty spotkania nie dostarczyły wielu emocji. Feyenoord dominował w posiadaniu piłki i próbował zepchnąć rywala do defensywy, ale nie potrafił przełożyć tej przewagi na realne zagrożenie pod bramką. RKC ograniczało się głównie do obrony i czyhało na nieliczne okazje do kontrataku.
Jedną z pierwszych groźniejszych sytuacji stworzył Calvin Stengs, który w 18. minucie sprawdził czujność bramkarza RKC, Marko Spenkelinka. Chwilę później kibice przecierali oczy ze zdumienia po kuriozalnym pudle Givairo Reada, który fatalnie przestrzelił z najbliższej odległości – choć akcja i tak została przerwana z powodu spalonego. Najbliżej zdobycia gola był jednak Hadj Moussa w 37. minucie – jego uderzenie po rykoszecie trafiło w słupek, wzbudzając jęk zawodu na trybunach.
Paixão przełamuje impas tuż przed przerwą
Kiedy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się bezbramkowym remisem, Feyenoord w ostatniej chwili zdołał przełamać opór rywala. W czwartej minucie doliczonego czasu gry Igor Paixão wpisał się na listę strzelców, wykorzystując okazję i precyzyjnie trafiając do siatki. Brazylijczyk rozruszał tym samym dotychczas ospałe widowisko i dał gospodarzom cenne prowadzenie na przerwę.
Kontrola i przypieczętowanie wygranej po zmianie stron
Po zmianie stron obraz gry nie uległ większym zmianom. Feyenoord nadal miał przewagę i spokojnie kontrolował przebieg meczu, choć długo nie potrafił podwyższyć prowadzenia. Dopiero w 69. minucie Ayase Ueda, który wcześniej zmarnował dobrą okazję, pokonał Spenkelinka i ustalił wynik spotkania na 2:0.
Trener Robin van Persie, widząc bezpieczne prowadzenie swojego zespołu, zdecydował się na kilka zmian personalnych, dając odpocząć kluczowym zawodnikom. Na boisku pojawili się między innymi Ramiz Zerrouki, Julián Carranza i Gijs Smal, by domknąć ostatni fragment meczu. Również trener RKC dokonał roszad w składzie, jednak goście nie byli już w stanie zagrozić gospodarzom.
Cenne zwycięstwo w drodze po brąz
Choć mecz nie zachwycił tempem ani ilością sytuacji podbramkowych, Feyenoord zrobił to, co do niego należało – sięgnął po trzy punkty. Dzięki temu zwycięstwu rotterdamczycy JUŻ na pewno zakończą sezon na trzecim miejscu w Eredivisie. Ostateczne potwierdzenie tej lokaty nastąpi już w najbliższą niedzielę, kiedy to zespół Van Persiego zmierzy się na wyjeździe z Heerenveen w ostatniej kolejce ligowej.
Feyenoord - RKC Waalwijk 2-0
45'+4 Paixao 1-0
69' Ueda 2-0
Feyenoord (4-3-3): Wellenreuther; Read, Trauner (76' Zerrouki), Hancko, Hartman (89' Plug); Targhalline (76' Smal), Moder, Stengs (61' Milambo); Hadj Moussa, Ueda (76' Carranza), Paixão.
RKC Waalwijk (3-1-4-2): Spenkelink; Lelieveld, Van Eijma, Van Gelderen; Van de Loo (81' Roemeratoe); Al Mazyani, Ihattaren (70' Lokesa), Oukili, Castillo (70' Wouters); Zawada (14' Kramer), Margaret (81' Cleonise).
Komentarze (0)