Feyenoord Rotterdam wymęczył trzy punkty w spotkaniu z Willem II, w którym Portowcy od pierwszej do ostatniej sekundy przeważali, ale stać ich było tylko na dwa gole autorstwa Luisa Sinisterry i Bryana Linssena.
Feyenoord od początku rozpoczął bardzo mocno, bo już kilkanaście sekund po pierwszym gwizdku, Til jednym podaniem wyprowadził Dessersa na korzystną pozycję, ale Belg przestrzelił. W 9. minucie powinno być już 1-0, kiedy Nelson minął Köhna, uderzył, ale jego próbę z wielkim trudem, ale jednak, sparował na rzut rożny Wellenreuther.
Z każdą kolejną minutą Feyenoord jednak zwalniał, chociaż przeważał na boisku. Piłkarze konstruowali akcje lewą, prawą stroną, środkiem również, ale mało było konkretów i wszystko kończyło się przed polem karnym. Feyenoord oddawał też mnóstwo strzałów z dystansu, ale niektóre z nich lądowały daleko, daleko w trybunach. Willem tymczasem ustawiło mur wokół swojego pola karnego i Feyenoord miał spore problemy, żeby go skruszyć.
Po ponad pół godzinie gry Portowcy mieli ponad 70% posiadania piłki, co mówiło wszystko. Ale mówiło też to, jaki to był słaby mecz w wykonaniu gospodarzy, którzy do tej pory nie strzelili ani jednej bramki. Pod koniec pierwszej połowy bardzo dobre okazję miał Pedersen, ale Norweg tak fatalnie przestrzelił, że sam w to nie wierzył. Swoją szansę miał jeszcze Sinisterra, ale jego próbę kapitalnie wybronił Wellenreuther. Do końca pierwszej połowy nic się nie zmieniło. 45. minut w wykonaniu Feyenoordu było bardzo słabe.
Druga połowa wyglądała tak samo. Mocno na prawej stronie starał się chociażby Pedersen, ale to nie był jego mecz. Reprezentant Norwegii był tak niedokładny, że w końcu nawet sam Dessers zaczął go besztać za tak rażącą nieskuteczność. Po godzinie gry utrzymywało się wszystko na korzyść Feyenoordu. Willem w wielu statystykach miało 0.
Ale ciągle utrzymywał się jakimś cudem wynik bezbramkowy. Mur pękł dopiero w 67. minucie, kiedy wszystko na swoje barki wziął Sinisterra. Jeden, drugi zwód w polu karnym i strzał, przy którym mógł na pewno lepiej zachować się bramkarz Willem II, ale to było nie ważne. Feyenoord w końcu wyszedł na prowadzenie, na którym powinien być już dawno, dawno temu.
Arne Slot pierwszej zmiany dokonał w 73. minucie, kiedy Cyriela Dessersa zmienił Bryan Linssen. W 80. minucie właśnie Linssen został wyprowadzony na dogodną okazję, ale jego strzał wybronił Wellenreuther. Na ostatnie kilka minut na boisko weszli Alireza i Walemark, zeszli zaś Sinisterra i Nelson.
W samej końcówce goście zaatakowali poważnie...po raz pierwszy, ale na szczęście próbę Heerkensa przeciął interweniujący Gernot Trauner. W doliczonym czasie gry wynik ustalił Linssen, który wykorzystał katastrofalny błąd Dammersa. Wydawało się, że wszystko rywale mają pod kontrolą, a tu taka wpadka, która zdecydowała, że Feyenoord wygrał 2-0, chociaż po tym meczu w szatni musi paść dużo ostrych słów.
Feyenoord - Willem II 2-0 (0-0)
67' Luis Sinisterra 1-0
90+1' Bryan Linssen 2-0
Opstelling Feyenoord: Marciano; Pedersen, Trauner, Senesi, Malacia; Aursnes, Kökcü, Til (90' Bassett); Nelson (81' Walemark), Dessers (73' Linssen) , Sinisterra (81' Jahanbakhsh)
Wyświetl ten post na Instagramie
Komentarze (0)