Wszystkie czołowe kluby wygrały swoje spotkania w tej kolejce. Tym razem także do Portowców uśmiechnęło się szczęście, ponieważ gola na 2-1 zdobył w 96. minucie Luis Sinisterra.
Feyenoord już po kilkunastu sekundach mógł wyjść na prowadzenie w tym spotkaniu. Dessers wybiegł po podaniu od Linssena w kierunku bramki De Keijzera, ale nie doszedł do strzału i z bardzo dobrej sytuacji nic się nie urodziło. To zdecydowanie mogło być 1-0, gdyby Belg nieco wcześniej zdecydował się na strzał, zamiast iść jeszcze bardziej w światło bramki. Po mocnym początku, kolejne minuty przyniosły nam więcej spokoju. Obie drużyny co chwilę miały piłkę, ale co chwilę też ją traciły. Z każdej ze stron nie brakowało błędów i niedokładności. Feyenoord dobrze radził sobie z naciskiem Utrechtu, ale za to nie radził sobie w ofensywie.
Gospodarze gdy tylko wyprowadzali atak, napotykali przed polem karnym, i w samym polu karnym, istny mur przez który nikt nie mógł się przebić. Ani Sinisterra z lewej strony, ani Nelson z prawej, ani Linssen środkiem. Gdy wybiła trzydziesta minuta, jedynie tylko Linssen czy Sinisterra mieli po strzale na koncie w ostatnich minutach, ale to było wszystko. Dalej utrzymywał się bezbramkowy remis po nie najlepszym widowisku. W okolicach 32. minuty Feyenoord dopiero wypracował sobie dwie dogodne okazje. Najpierw rzut rożny wywalczył Senesi, a później De Keijzer sparował na korner strzał Nelsona. Do końca pierwszej połowy obraz gry się już nie zmienił. Feyenoord był częściej przy piłce, Feyenoord częściej atakował, ale ciągle brakowało jednego, dokładnego podania, otwierającego drogę do bramki.
Drugą połowę Feyenoord natychmiast rozpoczął lepiej. Bryan Linssen rozpoczął kontrę, którą dośrodkowaniem wykańczał Nelson. Anglik dograł piłkę na głowę...Van der Hoorna, a ten tak źle przymierzył, że przelobował swojego bramkarza i strzelił efektownego, samobójczego gola. Niedługo potem w roli głównej znów był Linssen, ale tym razem doświadczony piłkarz źle dograł do niezbyt dobrze krytych kolegów i zmarnował dobrą szansę.
Chwilę później to goście wyszli z kontrą, ale na szczęście Van de Streek fatalnie dośrodkował i nic nie wyszło z tego, że miał wiele miejsca. W 62. minucie powinno być 2-0. Powinno, ponieważ z niczego w sytuacji sam na sam znalazł się Kökcü, ale Turek uderzył wprost w De Keijzera. A wszystko uspokoił na koniec Maher, który wybił piłkę przewrotką jak najdalej. Feyenoord coraz bardziej napierał i ciągle szukał okazji na 2-0, aż tu nagle jedną kontrę wyprowadził Utrecht i natychmiast doprowadził do remisu w 64. minucie. Autorem gola był Van de Streek. Cała akcja mogła zostać zaspokojona dużo wcześniej, nic takiego nie powinno mieć miejsca, a jednak. Tuż po stracie gola, boisko utykając opuścił Senesi. Miejsce Argentyńczyka zajął Pedersen.
Arne Slot widział, że w ofensywie nieobecny był chociażby Dessers, który też nie otrzymywał żadnych podań i zaczął szybko reagować na boiskowe wydarzenia. W 70. minucie na boisku zameldował się Patrik Wålemark, który zmienił Nelsona. W 76. minucie Dessers trafił na 2-1, ale napastnik wcześniej popełnił błąd i sędzia nie uznał tego trafienia. Chociaż Feyenoord był sam sobie winny, goście też nie kwapili się do gry. Ciągłe przedłużanie, ciągłe leżenie na boisku tylko nawarstwiało frustrację na trybunach i wśród zawodników. Sam sędzia też pod koniec wydawało się tracił kontrolę nad spotkaniem i miał problemy z oceną niektórych sytuacji. Na ostatnie minuty Bryan Linssena zmienił Cole Bassett.
Sędzia do regulaminowego czasu gry doliczył aż siedem minut. Nic nie wskazywało, że nawet w tym czasie Feyenoord coś ugra, ale jednak. W 96. minucie indywidualną akcją popisał się nie kto inny, jak Sinisterra, który zatańczył w polu karnym i pokonał na ostatnią chwilę golkipera Utrechtu. Feyenoord w ostatniej chwili uniknął ogromnej wpadki...
Feyenoord - FC Utrecht 2-1 (0-0)
48' Mike van der Hoorn (eigen doelpunt) 1-0
64' Sander van de Streek 1-1
90+6' Luis Sinisterra 2-1
Feyenoord: Marciano; Geertruida, Trauner, Senesi (65' Pedersen), Malacia; Aursnes, Kökcü, Linssen (84' Bassett); Nelson (71' Walemark), Dessers, Sinisterra
Komentarze (0)