SC Cambuur

Towarzyski
Kooi Stadion

Sob

05.07

15:00

SC Heerenveen

Eredivisie
Abe Lenstra Stadion

Nie

18.05

14:30

2:0

Feyenoord 2-2 PSV

08.05.2022 18:45; DamianM, 0 komentarzy, Foto @ Feyenoord.nl / Źródło: własne

Zwyczajnie zmęczony natłokiem meczów Feyenoord Rotterdam zatrzymał na swoim stadionie PSV Eindhoven, remisując 2-2. Pierwsza połowa była jedną z najsłabszych, jak nie najsłabszą w tym sezonie. W drugiej Portowcy wypracowali sobie kilka dogodnych okazji, strzelili jedną bramkę i w doliczonym czasie gry drugą za sprawą Cyriela Dessersa z rzutu karnego. 

Drugi hit w niedzielę rozpoczęli piłkarze PSV, ale to do Feyenoordu należały pierwsze minuty. Gospodarze tradycyjnie ruszyli z mocnym pressingiem na rywalu i od samego początku próbowali zepchnąć przyjezdnych. Ale na przestrzeni kilku następnych minut to PSV przejęło kontrolę nad spotkaniem. Aktywny był Doan, który oddał pierwszy groźniejszy strzał czy Gakpo.

I goście w końcu przewagę wykorzystali W 16. minucie gola na 0-1 strzelił wspomniany już Gakpo. Najpierw strata Kökcü, potem długie zagranie, którego nie przeciął Geertruida i reprezentant Holandii miał już tylko przed sobą Marciano, którego bez problemu pokonał. Wydawało się w pierwszych sekundach, że Feyenoord będzie miał wszystko pod kontrolą, ale ostatecznie początkowe dwadzieścia minut było bardzo słabe. Mnóstwo błędów, brak pomysłu, brak strzałów. Brakowało dosłownie wszystkiego, żeby zagrozić PSV.

Gdy wydawało się, że Feyenoord wraca do żywych, PSV podwyższyło na 0-2. W 28. minucie dwójkowa akcja Gakpo i Zahaviego, którą wykończył efektownie ten pierwszy. Był to już jego drugi gol tego popołudnia. Pierwsza połowa do końca wyglądała tak samo. Feyenoord nie potrafił zorganizować nic konkretnego, a za to w zespole było dużo nerwowości i niedokładności. Arne Slot miał piętnaście minut, żeby zdiagnozować to, co działo się z zespołem przy okazji tych 45 minut. I te przemyślenia dały chyba coś do zrozumienia, bowiem już w przerwie Slot dokonał trzech zmian.

Z boiska zeszli Reiss Nelson, Orkun Kökcü i Guus Til. Zameldowali się na nim z kolei Jens Toornstra, Bryan Linssen i Patrik Wålemark. Feyenoord chciał jak najszybciej ruszyć do odrabiania strat i kilka minut po rozpoczęciu drugiej połowy, Cyriel Dessers otrzymał idealne podanie od Sinisterry, ale napastnik nie trafił później w bramkę. Koniec końców, sędzia odgwizdał też pozycję spaloną. Trzy minuty później to sam Sinisterra wyszedł prawie sam na sam z Mvogo, ale bramkarz PSV też w porę zareagował. Po godzinie gry losy meczu mogły się definitywnie rozstrzygnąć.

Zahavi miał okazję doprowadzić do stanu 3:0 po stracie piłki Toornstry, ale po tym, jak Marciano został położony na ziemię, Geertruida zapobiegł trzeciemu golowi światowej klasy wślizgiem. Feyenoord szukał jeszcze swoich szans, ale jedne próby kończyły się słabymi strzałami, drugie z kolei kończyły się przed polem karnym. Nawet rzuty wolne z bliskiej odległości nic dobrego nie wnosiły. W 71. minucie doskonałą okazję znowu miał Dessers, ale napastnik znów nie wpakował piłki do bramki, bo na jego drodze stanął Mvogo.

Sekundy później ładną piłkę na głowę otrzymał Linssen, ale i jego uderzenie nie znalazło światła do bramki, zatrzymując się tylko na poprzeczce. Feyenoord na przestrzeni drugiej połowy powinien mieć na koncie co najmniej jedno trafienie, ale nieskuteczność aż raziła w oczy. Na ostatnie piętnaście minut, Slot dokonał dwóch defensywnych zmian. Zeszli Trauner i Senesi, zaś weszli Sandler i Pedersen. Dla tego pierwszego rzecz jasna był to tym samym debiut w czerwono-białej koszulce.

Przy odrobinie szczęścia i precyzji Feyenoord mógł zdobyć bramkę w drugiej połowie, zwłaszcza w 83. minucie, kiedy uderzał Sinisterra. Gospodarze wypracowali sobie kilka naprawdę dogodnych sytuacji, ale nic a nic nie chciało wpaść. Skuteczność, a raczej jej brak charakteryzował Feyenoord w tym spotkaniu. Ostatecznie to jedno trafienie się udało się zdobyć. W 85. minucie Sinisterra zagrał genialną piłkę do Dessersa, a ten główką w końcu pokonał Mvogo. 

Końcówka spotkania, po trafieniu Feyenoordu, była bardzo emocjonująca. Sędzia doliczył cztery minuty i sekundy przed końcem Feyenoord doprowadził do remisu. Sędzia podyktował rzut karny, a jedenastkę na gola zamienił Cyriel Dessers. I zaraz po tym arbiter zakończył mecz. Co za come back! Co za charakter drużyny! 

Feyenoord - PSV 2-2
Bramki:
16' 0-1 Cody Gakpo
29' 0-2 Cody Gakpo
86' 1-2 Cyriel Dessers
90+6 Cyriel Dessers (rzut karny)

Feyenoord: Marciano; Geertruida, Trauner (76' Sandler), Senesi (76' Pedersen), Malacia; Aursnes, Kökçü (46' Toornstra), Til (46' Walemark); Nelson (46' Linssen), Dessers, Sinisterra.

Komentarze (0)

Gospodarz

Gość

Zdjęcie Tygodnia

31 maja-7 czerwca

Feyenoord O21 zdobył mistrzostwo Holandii i tym samym zrobił krok w kierunku awansu do Tweede Divisie.

Video

Feyenoord U-21 4-1 SC Cambuur U-21

Feyenoord U-21 pokonuje SC Cambuur U-21 i zmierza ku wyższym celom ligowym .

Live chat

Gość

Moder mówi że chciałby wrócić do premier league w przyszłości - oby jak najszybciej i oby Feye kupił lepszego pomocnika bo z modera nie jestem zadowolony.

DamianM

Klub Brescia na pewno kojarzycie, upadną i będą zaczynać od amatorskiego poziomu.

DamianM

Mnie nie wiem czemu, zawsze Skandynawia interesowała, tamtejsze kluby, scena kibicowska. Mocarni może nie sa, ale takie Hammarby to po prostu fajny klub.

Gość

W takiej Marsylii też są bodajże dwa mniejsze kluby poza Olympique

DamianM

RFC kojarzę już z FMa jak grywałem, ale ten Charleroi to jednak ciekawe

Gość

Też pierwsze o tym klubie słyszę, a założony w 1912 roku. Standard Liege też ma derbowego rywala w drugiej lidze - RFC Liege.

DamianM

Szczerze to nawet nie wiedziałem, że dwa takie kluby sa, pewnie kiedyś mi mignął Olympic Charleroi, ale pierwsze widze tak realnie

Gość

Co ciekawe do drugiej ligi belgijskiej awansował Olympic Charleroi. Derbowy rywal Royal Charleroi z pierwszej ligi

Gość

Ten Daring to konkretna zmiana herbu, choć nie na gorsze. Barwy te same zostały, a koszulki praktycznie te same co w zeszłym sezonie.

DamianM

yhymmm nie zdziwie sie

Gość

Teraz tylko dowołać Peszkę i robimy Finlandię XDDD

Gość

Trzy wygrane z rzędu u siebie i to do zera!!!
A jacy rywale: Litwa, Malta, Mołdawia... XDDDDD

Gość

:D

DamianM

Polska chyba win. Ależ Probierz będzie dumny. Podobno super spotkanie zagraliśmy

Gość

Perisić 3 asysty - a ten Franjo Ivanović z Saint-Gilloise nowa gwiazda chorwacji - 2 gole dziś.

Gość

a nie, pomyliłem z tym daring co go już niema od 1973.

Gość

Ale ten Daring fajny herb zrobili podobny do union sg.

Gość

haha mołdawianie jaka klepa - 5 podań z pierwszej piłki - dla Polaków to chińszczyzna :D

Gość

Rangersów też przejęli Amerykanie - ciekawe w co ich zmienią XDDD

Gość

Daring Bruksela, to jakby część tej poprzedniej nazwy RWDM, ale sam pomysł tych zmian do d...

Uczestnicząc w rozmowach na Live Chat potwierdzasz, że zapoznałeś się i akceptujesz jego regulamin.