Zwyczajnie zmęczony natłokiem meczów Feyenoord Rotterdam zatrzymał na swoim stadionie PSV Eindhoven, remisując 2-2. Pierwsza połowa była jedną z najsłabszych, jak nie najsłabszą w tym sezonie. W drugiej Portowcy wypracowali sobie kilka dogodnych okazji, strzelili jedną bramkę i w doliczonym czasie gry drugą za sprawą Cyriela Dessersa z rzutu karnego.
Drugi hit w niedzielę rozpoczęli piłkarze PSV, ale to do Feyenoordu należały pierwsze minuty. Gospodarze tradycyjnie ruszyli z mocnym pressingiem na rywalu i od samego początku próbowali zepchnąć przyjezdnych. Ale na przestrzeni kilku następnych minut to PSV przejęło kontrolę nad spotkaniem. Aktywny był Doan, który oddał pierwszy groźniejszy strzał czy Gakpo.
I goście w końcu przewagę wykorzystali W 16. minucie gola na 0-1 strzelił wspomniany już Gakpo. Najpierw strata Kökcü, potem długie zagranie, którego nie przeciął Geertruida i reprezentant Holandii miał już tylko przed sobą Marciano, którego bez problemu pokonał. Wydawało się w pierwszych sekundach, że Feyenoord będzie miał wszystko pod kontrolą, ale ostatecznie początkowe dwadzieścia minut było bardzo słabe. Mnóstwo błędów, brak pomysłu, brak strzałów. Brakowało dosłownie wszystkiego, żeby zagrozić PSV.
Gdy wydawało się, że Feyenoord wraca do żywych, PSV podwyższyło na 0-2. W 28. minucie dwójkowa akcja Gakpo i Zahaviego, którą wykończył efektownie ten pierwszy. Był to już jego drugi gol tego popołudnia. Pierwsza połowa do końca wyglądała tak samo. Feyenoord nie potrafił zorganizować nic konkretnego, a za to w zespole było dużo nerwowości i niedokładności. Arne Slot miał piętnaście minut, żeby zdiagnozować to, co działo się z zespołem przy okazji tych 45 minut. I te przemyślenia dały chyba coś do zrozumienia, bowiem już w przerwie Slot dokonał trzech zmian.
Z boiska zeszli Reiss Nelson, Orkun Kökcü i Guus Til. Zameldowali się na nim z kolei Jens Toornstra, Bryan Linssen i Patrik Wålemark. Feyenoord chciał jak najszybciej ruszyć do odrabiania strat i kilka minut po rozpoczęciu drugiej połowy, Cyriel Dessers otrzymał idealne podanie od Sinisterry, ale napastnik nie trafił później w bramkę. Koniec końców, sędzia odgwizdał też pozycję spaloną. Trzy minuty później to sam Sinisterra wyszedł prawie sam na sam z Mvogo, ale bramkarz PSV też w porę zareagował. Po godzinie gry losy meczu mogły się definitywnie rozstrzygnąć.
Zahavi miał okazję doprowadzić do stanu 3:0 po stracie piłki Toornstry, ale po tym, jak Marciano został położony na ziemię, Geertruida zapobiegł trzeciemu golowi światowej klasy wślizgiem. Feyenoord szukał jeszcze swoich szans, ale jedne próby kończyły się słabymi strzałami, drugie z kolei kończyły się przed polem karnym. Nawet rzuty wolne z bliskiej odległości nic dobrego nie wnosiły. W 71. minucie doskonałą okazję znowu miał Dessers, ale napastnik znów nie wpakował piłki do bramki, bo na jego drodze stanął Mvogo.
Sekundy później ładną piłkę na głowę otrzymał Linssen, ale i jego uderzenie nie znalazło światła do bramki, zatrzymując się tylko na poprzeczce. Feyenoord na przestrzeni drugiej połowy powinien mieć na koncie co najmniej jedno trafienie, ale nieskuteczność aż raziła w oczy. Na ostatnie piętnaście minut, Slot dokonał dwóch defensywnych zmian. Zeszli Trauner i Senesi, zaś weszli Sandler i Pedersen. Dla tego pierwszego rzecz jasna był to tym samym debiut w czerwono-białej koszulce.
Przy odrobinie szczęścia i precyzji Feyenoord mógł zdobyć bramkę w drugiej połowie, zwłaszcza w 83. minucie, kiedy uderzał Sinisterra. Gospodarze wypracowali sobie kilka naprawdę dogodnych sytuacji, ale nic a nic nie chciało wpaść. Skuteczność, a raczej jej brak charakteryzował Feyenoord w tym spotkaniu. Ostatecznie to jedno trafienie się udało się zdobyć. W 85. minucie Sinisterra zagrał genialną piłkę do Dessersa, a ten główką w końcu pokonał Mvogo.
Końcówka spotkania, po trafieniu Feyenoordu, była bardzo emocjonująca. Sędzia doliczył cztery minuty i sekundy przed końcem Feyenoord doprowadził do remisu. Sędzia podyktował rzut karny, a jedenastkę na gola zamienił Cyriel Dessers. I zaraz po tym arbiter zakończył mecz. Co za come back! Co za charakter drużyny!
Feyenoord - PSV 2-2
Bramki:
16' 0-1 Cody Gakpo
29' 0-2 Cody Gakpo
86' 1-2 Cyriel Dessers
90+6 Cyriel Dessers (rzut karny)
Feyenoord: Marciano; Geertruida, Trauner (76' Sandler), Senesi (76' Pedersen), Malacia; Aursnes, Kökçü (46' Toornstra), Til (46' Walemark); Nelson (46' Linssen), Dessers, Sinisterra.
Komentarze (0)