Feyenoord do czwartkowego meczu z AS Roma przystąpi wiedząc, że Portowcy nie przegrali jeszcze u siebie z włoskim klubem na arenie międzynarodowej. Ponadto, Feyenoord wygrał cztery ostatnie mecze u siebie w Lidze Europejskiej.
Trzy ostatnie mecze na De Kuip w których rywalem była drużyna z Włoch, kończyły się remisami. I tak we wrześniu 2002 roku w fazie grupowej Ligi Mistrzów Feyenoord zremisował 1-1 z Juventusem. Jedynego gola dla Feyenoordu zdobył wtedy Pierre van Hooijdonk.
Portowcy zremisowali też u siebie 2-2 z Interem Mediolan w Pucharze UEFA. Wtedy Rotterdamczycy po pierwszej połowie prowadzili już 2-0, po golach Tomassona i Van Hooijdonka. Niemniej goście w końcówce wyrównali. W meczu rewanżowym w Mediolanie Feyenoord zwyciężył 0-1 i awansował do finału rozgrywek.
Także Lazio Rzym w drugim meczu grupy D Ligi Mistrzów w marcu 2000 roku nie zdołało wygrać na De Kuip, remisując 0-0. Tymczasem dwa lata wcześniej, także w tym elitarnym turnieju, Portowcy okazali się lepsi od przeciwnika z Włoch. W grupie Feye pokonało Juventus 2-0. Takim samym wynikiem zakończył się również pojedynek z Milanem w 1969 roku. Wtedy drużyna z Rotterdamu wygrała całe rozgrywki.
Tymczasem AS Roma w europejskich pucharach tylko dwukrotnie grała na wyjeździe w Holandii. W 2002 roku drużyna przegrała 2-1 z Ajaxem w drugim meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów. Z kolei w 1969 roku Rzymianie w Pucharze Zdobywców Pucharów ulegli PSV 1-0.
Nie tylko historyczne statystyki przemawiają na korzyść Feyenoordu, ale również ostatnie wyniki w Europie. Portowcy wygrali u siebie już cztery kolejne spotkania. Z kolei Roma na obcym terenie nie zwyciężyła już od sześciu spotkań. Ostatnie wyjazdy to trzy remisy i trzy porażki.
Komentarze (0)