W Feyenoordzie mają nadzieję, że uda się utrzymać obecną kadrę. Oznacza to, że w zasadzie nikt nie może odejść. Sven van Beek , Tonny Vilhena , Nicolai Jørgensen i Steven Berghuis są regularnie łączeni z innymi klubami, ale zgodę na odejście otrzymają oni tylko w przypadku wysokich ofert, które zadowolą działaczy na De Kuip.
Feyenoord nie zamierza się uginać i rozmowy rozpocznie tylko od konkretnych sum. Ponadto klub jest zależny m.in od angielskiego rynku transferowego, ale ten rok kończy się już 8 sierpnia. To przede wszystkim kluby stamtąd pytają o Portowców. Van Bronckhorstowi nie jest na pewno przykro z powodu szybszego zamknięcia rynku na Wyspach.
- W chwili obecnej nie ma żadnego konkretnego zainteresowania naszymi graczami - mówi Gio w rozmowie z De Telegraaf. - Z Feyenoordem jesteśmy całkowicie zależni od rynku. Dobrze, że rynek angielski kończy się 8 sierpnia. Wtedy karuzela przestanie się kręcić. Musimy czekać, każdego roku. Frustrujące? Nie, jesteśmy na tym stanowisku od lat - dodał.
Komentarze (0)