Nicolai Jørgensen w końcu wrócił do gry. Duńczyk strzelił swojego pierwszego gola w sezonie przeciwko PEC Zwolle po irytującej kontuzji stopy, która trzymała go na uboczu przez wiele miesięcy.
Według Marcela van der Kraana sytuacja wokół Jørgensena była niepokojąca. Sztab szkoleniowy obawiał się nawet, że Nico będzie pauzował znacznie dłużej. - Wrócił wcześniej niż się spodziewano. Obawiano się, że nie będzie grał do zimowej przerwy - mówi van der Kraan w programie Natafelen. - Naprawdę doznał poważnej kontuzji stopy - dodał.
Napastnikowi groziła nawet operacja, która wykluczyła by go na osiem lub więcej miesięcy. Ostatecznie wrócił i w niedzielę zaliczył premierowe trafienie.
Komentarze (0)