Quilindschy Hartman może już tego lata przenieść się do Premier League. Lewy obrońca Feyenoordu znalazł się na radarze Burnley – klubu, który w minionym sezonie wywalczył awans do najwyższej klasy rozgrywkowej w Anglii, zajmując drugie miejsce w Championship. Informacje te przekazuje Voetbal International.
Chociaż do tej pory nie złożono jeszcze oficjalnej oferty, wiele wskazuje na to, że zainteresowanie Burnley wkrótce przybierze bardziej konkretne formy. Feyenoord jest otwarty na rozmowy w sprawie transferu, zwłaszcza że sam zawodnik zadeklarował brak chęci przedłużenia kontraktu, który obowiązuje do połowy 2026 roku.
Wcześniej, zanim Hartman doznał poważnej kontuzji, jego nazwisko pojawiało się na liście życzeń Chelsea, jednak wówczas do transferu nie doszło. Teraz pojawia się nowa szansa na zagraniczny krok w karierze – Burnley, pod wodzą menedżera Scotta Parkera, widzi w Holendrze potencjalne wzmocnienie defensywy na nowy sezon w elicie.
Spadek wartości rynkowej
W ostatnich miesiącach Feyenoord musiał pogodzić się ze znaczącym spadkiem wartości rynkowej Hartmana. 23-letni obrońca po raz drugi w karierze doznał poważnej kontuzji kolana, co nie tylko wykluczyło go z gry na dłuższy czas, ale też sprawiło, że nie zdołał wrócić do wyjściowego składu zespołu prowadzonego przez Robina van Persiego w końcówce sezonu.
Z powodu długiej absencji oraz spadającej formy, wartość zawodnika zmalała o około dziesięć milionów euro i obecnie szacowana jest na czternaście milionów. Mimo to Feyenoord liczy, że ewentualne odejście Hartmana wciąż przyniesie klubowi solidny zastrzyk finansowy – zwłaszcza że mówimy o wychowanku, który od lat reprezentuje barwy rotterdamskiego zespołu.
Komentarze (0)