Feyenoord nie mógł wymarzyć sobie lepszego początku obozu szkoleniowego. W Duisburgu zespół Dicka Advocaata wygrał Puchar Tradycji, pokonując Borussię Dortmund (1:3) i MSV Duisburg (1:2). Oba mecze trwały dwa razy po pół godziny.
Portowcy zwłaszcza w meczu z BVB zaprezentowali się naprawdę świetnie. W nieco pół godziny Rotterdamczycy aż trzykrotnie pokonali bramkarza rywali. Dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Nicolai Jørgensen. Po dograniach Marka Diemersa (0:1) i Orkuna Kökcü napastnik zaliczył doskonały powrót na boisko. W międzyczasie Eric Botteghin strzelił gola numer trzy, najlepiej odnajdując się w polu karnym przy rzucie rożnym.
Bijlow w formie
W ostatniej części meczu, Borussia za sprawą Axela Witsela, nieco nadrobiła zaległości, ale to było wszystko, na co było ich stać w sobotę. Chociaż blisko było nawet bramki kontaktowej, ale w doliczonym czasie gry Justin Bijlow obronił rzut karny, a ten wykonywał Erling Braut Haaland. Wychowanek znakomicie wyczuł Norwega i rzucił się w odpowiednim kierunku.
Gole Toornstry i Narsingha
Dzięki tej wygranej, Feyenoord z MSV Duisburg grał o triumf w turnieju. Chociaż zmęczenie zaczęło zbierać żniwo w ciągu ostatnich kilkunastu minutach, zespół również doprowadził tę grę do pomyślnego zakończenia. Dzięki bramkom Jensa Toornstry i Luciano Narsingha było 1:2. Zwłaszcza druga akcja, od zagrania Linssena po strzał Narsingha, zasługiwała na gromkie brawa.
Steven Berghuis
Na ostatnie poł godziny na boisko w końcu wszedł Steven Berghuis. Dla kapitana to były pierwsze miuty podczas trwającego od kilku tygodni presezonu.
W sumie Feyenoord może więc mówić o bardzo udanym pierwszym dniu obozu szkoleniowego. Teraz przed drużyną ciężki treningi oraz dwa kolejne sparingi z Arminią Bielefeld (wtorek, 16:00) i Hamburgerem SV (piątek, 16:00).
Komentarze (0)