Feyenoord za wszelką cenę chce zredukować lukę do Ajaksu i PSV pod względem finansowym. Z tego powodu klub ponownie szuka zastrzyku kapitału od inwestorów, z opcjami w kraju i za granicą.
- Im dłużej kibiców nie będzie na stadionie, tym większe problemy Feyenoord będzie miał. Jeśli w styczniu nadal nie będzie publiczności podczas najważniejszych spotkań, będzie to miało poważne konsekwencje dla finansów. Nie bez powodu Feyenoord przygląda się, w jaki sposób mogą generować przychody w inny sposób - zdradza dobrze poinformowany obserwator klubu, Martijn Krabbendam.
Sprzedaż talentów nie okazała się jeszcze kluczem do sukcesu. - Nie pozostaje więc nic innego, jak tylko sprzedać część lub wszystkie akcje inwestorom zewnętrznym. W zeszłym roku byli to Amerykanie, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło. Teraz te rozmowy znów toczą się w tle - dodał dziennikarz.
- Dla Feyenoordu jest to jedyny sposób, żeby zbliżyć się do Ajaksu i PSV. Jak daleko trzeba się posunąć, żeby ten dystans zmniejszyć? Oczywiście zawsze będą konsultacje. Jako klub musisz zadać sobie pytanie, czego chcesz. Żeby być na szczycie, trzeba inwestować. Można to zrobić tylko za pieniądze. Arnesen też o tym wie - podsumował Krabbendam.
Komentarze (0)