Feyenoord zakończył rok finansowy 2024/25 w imponującym stylu, osiągając znaczące zyski m.in. dzięki serii strategicznych transferów wychodzących, dokonanych jeszcze w czerwcu. Sprzedaż kilku zawodników przed 1 lipca pozwoliła ująć te transakcje w bilansie kończącego się roku obrachunkowego, co dało klubowi z Rotterdamu silny impuls finansowy. Według dziennikarza Voetbal International, Toma Knippinga, dyrektor generalny Feyenoordu – Dennis te Kloese – po raz kolejny wykazał się bardzo dobrym zarządzaniem.
Jednym z najbardziej dochodowych transferów była sprzedaż Quilindschy’ego Hartmana do Burnley, która przyniosła klubowi 12 milionów euro. Cała kwota stanowiła czysty zysk, ponieważ zawodnik ten przeszedł pełną drogę w akademii Feyenoordu i nie figurował w księgach z żadną historią transferową. Przed końcem czerwca sfinalizowano również odejścia innych zawodników: Marcusa Pedersena (Torino), Thomasa van den Belta (FC Twente), Marcosa Lópeza (FC Kopenhaga), Mimeirhela Benity (Heracles Almelo) oraz Iliasa Sebaouiego (STVV). Wszystkie te transakcje zostały zaksięgowane jeszcze w roku obrachunkowym 2024/25.
Choć nie każdy z tych transferów wygenerował całkowity zysk – ze względu na wcześniejsze nakłady finansowe, prowizje dla agentów oraz tzw. opłaty solidarnościowe – to jednak suma wszystkich sprzedaży pozwoliła na uzyskanie dodatniego bilansu transferowego. Warto zaznaczyć, że dochody te są uzupełnieniem wcześniejszych sprzedaży, takich jak Santiago Giménez, Matts Wieffer i Lutsharel Geertruida, które już wcześniej zapewniły klubowi znaczne wpływy w bieżącym roku finansowym.
Nie tylko transfery – także działalność operacyjna na plus
Co więcej, klub spodziewa się także dodatniego wyniku operacyjnego, czyli zysku z codziennej działalności niezwiązanej bezpośrednio z transferami. Udział Feyenoordu w Lidze Mistrzów przyniósł znaczący wzrost przychodów, m.in. ze sprzedaży biletów, premii meczowych oraz sponsorów. Połączenie zysków operacyjnych i transferowych pozwala sądzić, że klub zakończy rok 2024/25 z wyraźnie dodatnim wynikiem finansowym.
Podczas gdy Ajax w pierwszej połowie sezonu osiągnął zaledwie 5,6 miliona euro zysku z transferów – a na koniec roku zaledwie nieco więcej, bo 5,9 miliona – Feyenoord prezentuje zdecydowanie mocniejszy obraz. Z kolei PSV musiało w zimowym oknie sprzedać Matteo Damsa do Arabii Saudyjskiej, by pokryć bieżące koszty operacyjne.
Dla Feyenoordu dodatni wynik z transferów to nie tylko liczba „na papierze” – realnie przekłada się on na większą swobodę finansową. Zyski ze sprzedaży przewyższają bowiem roczne koszty amortyzacji kadry zawodniczej, które oscylują między 30 a 40 milionami euro. To oznacza, że klub nie tylko obecnie stoi na solidnych fundamentach, ale również może długofalowo kontynuować skuteczną strategię pozyskiwania, szkolenia i sprzedaży zawodników – napędzając tym samym dalszy rozwój.
Mocny start nowego roku finansowego
Równie obiecująco rozpoczął się nowy rok finansowy. Feyenoord już w jego pierwszych dniach sfinalizował sprzedaż Antoniego Milambo. Kwota transferu to 20 milionów euro, z możliwością wzrostu do 25 milionów dzięki zapisanym bonusom. Dobre wyniki zarówno w zakończonym, jak i rozpoczynającym się roku sprawiają, że klub może sobie pozwolić na poważne inwestycje – jak chociażby zakup Sema Steijna oraz Luciano Valente, którzy mają wzmocnić drużynę przed nowym sezonem.
Komentarze (0)