Sezon 2024/25 był dla Feyenoordu huśtawką nastrojów — od wielkich sukcesów po bolesne rozczarowania. Zespół z Rotterdamu sięgnął po Johan Cruijff Schaal i zaliczył imponującą kampanię w Lidze Mistrzów, kończąc ją na etapie 1/8 finału. Jednak w Eredivisie forma była bardzo nierówna, a udział w Pucharze Holandii zakończył się już na etapie ćwierćfinału, gdzie Feyenoord uległ PSV. Jedną z głównych przyczyn tej niestabilności była rekordowa liczba piłkarzy, których klub musiał wystawić w trakcie sezonu.
W całym sezonie dla Feyenoordu zagrało aż 41 zawodników — żaden inny klub w historii Eredivisie nie korzystał z tak szerokiej kadry.
Historyczny rekord
Przełomowy moment nastąpił 25 kwietnia, gdy Feyenoord wysoko pokonał PEC Zwolle na De Kuip (4:0). W 79. minucie wynik ustalił Igor Paixão, a chwilę później trener Robin van Persie dał szansę debiutu 20-letniemu Djomarowi Giersthove. Był to już 38. zawodnik, który wystąpił w oficjalnym meczu pierwszej drużyny w tym sezonie — rekord Eredivisie został pobity. Wcześniej rekordzistami były ADO Den Haag (2020/21) i FC Volendam (2023/24), które wystawiły po 37 graczy. Również Ajax w bieżącym sezonie osiągnął ten poziom, ale Feyenoord zdołał ich przebić.
I to nie był koniec — liczba ta jeszcze wzrosła. W ostatnich kolejkach debiuty zaliczyli Jan Plug (przeciwko RKC Waalwijk) i bramkarz Plamen Andreev (w meczu z sc Heerenveen). W sumie w rozgrywkach ligowych wystąpiło 40 piłkarzy, a uwzględniając wszystkie rozgrywki — łącznie 41. Warto tu dodać Ondřeja Lingra, który zagrał w wygranym meczu o Superpuchar, zanim ostatecznie wrócił do Slavii Praga.
Rotacje z konieczności
Tak duża liczba zawodników to nie tylko efekt świadomej polityki klubu, lecz przede wszystkim konieczność. W sezonie 2024/25 Feyenoord prowadziło trzech różnych trenerów, każdy z własnymi preferencjami personalnymi. Kluczowym problemem była jednak plaga kontuzji, która przez niemal cały rok nękała zespół. Quinten Timber (26 występów), Calvin Stengs (16), Bart Nieuwkoop (16), Quilindschy Hartman (12) i Justin Bijlow (8) — to tylko niektóre nazwiska zawodników, którzy przez długie tygodnie byli niedostępni. Nie było właściwie pozycji, na której zespół nie musiałby rotować.
Filary nie do zdarcia: Hancko i Paixão
Na tym tle wyróżniały się jednak dwie postacie – Dávid Hancko i Igor Paixão. Obaj stanowili trzon drużyny przez cały sezon, wychodząc w podstawowym składzie w 47 z 50 spotkań i niemal zawsze rozgrywając pełne 90 minut. Paixão opuścił jedynie dwa mecze – rewanż z Interem oraz pucharowe starcie z MVV – z powodu drobnych urazów. Hancko z kolei pauzował z Willem II (choroba) i Twente (zawieszenie). Oboje zostali oszczędzeni także w pucharowym meczu z Rijnsburgse Boys, choć znaleźli się wtedy na ławce rezerwowych. To oznacza, że byli dostępni w aż 48 z 50 meczów sezonu. Do tego grona należy również Anis Hadj-Moussa, który zagrał w 43 meczach (31 razy w wyjściowym składzie).
Najpewniejszy punkt między słupkami
Timon Wellenreuther był jedynym zawodnikiem, który częściej niż Hancko i Paixão znajdował się w meczowej kadrze. Rozpoczął sezon jako podstawowy bramkarz, wyprzedzając Justina Bijlowa. Początkowo nie prezentował się jednak najlepiej, co nasiliło głosy o powrót Bijlowa. Gdy Brian Priske zdecydował się na zmianę, Bijlow doznał kontuzji, przez co Wellenreuther wrócił do bramki. Tym razem spisał się znacznie lepiej, zaliczając udaną rundę wiosenną. W całym sezonie zagrał w 42 meczach, a w 49 znalazł się w kadrze meczowej. Niestety, uraz przed ostatnim spotkaniem z Heerenveen uniemożliwił mu zaliczenie pełnej obecności w sezonie.
Zawodnik | Mecze (1 skład) | Gole | Asysty |
---|---|---|---|
Dávid Hancko | 47 (47) | 4 | 4 |
Igor Paixão | 47 (47) | 18 | 19 |
Anis Hadj-Moussa | 43 (31) | 11 | 5 |
Timon Wellenreuther | 42 (41) | 0 | 1 |
Antoni Milambo | 42 (36) | 7 | 8 |
Thomas Beelen | 41 (30) | 1 | 1 |
Gijs Smal | 38 (24) | 0 | 6 |
Givairo Read | 33 (28) | 3 | 8 |
Ibrahim Osman | 32 (13) | 4 | 3 |
Ayase Ueda | 31 (18) | 9 | 2 |
In-Beom Hwang | 30 (28) | 3 | 3 |
Hugo Bueno | 30 (20) | 0 | 4 |
Julian Carranza | 30 (11) | 5 | 1 |
Ramiz Zerrouki | 29 (16) | 1 | 1 |
Gernot Trauner | 28 (23) | 1 | 1 |
Quinten Timber | 26 (24) | 6 | 1 |
Luka Ivanušec | 21 (8) | 1 | 0 |
Jakub Moder | 19 (19) | 4 | 2 |
Santiago Giménez | 19 (16) | 16 | 3 |
Bart Nieuwkoop | 16 (12) | 1 | 2 |
Calvin Stengs | 16 (8) | 1 | 4 |
Gjivai Zechiël | 14 (5) | 0 | 3 |
Chris-Kévin Nadje | 13 (1) | 0 | 0 |
Quilindschy Hartman | 12 (8) | 0 | 1 |
Jordan Lotomba | 11 (10) | 1 | 2 |
Facundo González | 10 (2) | 0 | 0 |
Zépiqueno Redmond | 9 (4) | 2 | 0 |
Jeyland Mitchell | 9 (1) | 0 | 0 |
Justin Bijlow | 8 (8) | 0 | 0 |
Oussama Targhalline | 6 (2) | 0 | 0 |
Aymen Sliti | 5 (1) | 1 | 0 |
Lutsharel Geertruida | 4 (4) | 0 | 0 |
Stéphano Carrillo | 3 (0) | 0 | 0 |
Marcos López | 2 (2) | 0 | 0 |
Neraysho Kasanwirjo | 2 (1) | 0 | 0 |
Shiloh 't Zand | 2 (0) | 0 | 0 |
Plamen Andreev | 1 (1) | 0 | 0 |
Ondřej Lingr | 1 (0) | 0 | 0 |
Marcus Pedersen | 1 (0) | 0 | 0 |
Djomar Giersthove | 1 (0) | 0 | 0 |
Jan Plug | 1 (0) | 0 | 0 |
Komentarze (0)