Nowy stadion Feyenoordu nie powstanie jeszcze przez jakiś czas. Klub z Rotterdamu jest zaskoczony zmianą kierunku działania firmy budowlanej BAM. Duże projekty o wysokim ryzyku nie są akceptowane. Nie pomogła też podwyżka cen o 180 mln euro.
Dziennikarz piłkarski Iwan van Duren od lat śledzi dyskusję na temat stadionu i dostrzega brak zdecydowania w Feyenoordzie. - Dlaczego jest to takie trudne? Nie ma jasnych wytycznych - powiedział dziennikarz Voetbal International.
- Musisz tylko powiedzieć 'lewo lub prawo'. Teraz jest to odkładanie po odkładaniu. Feyenoord potrzebuje lidera, który powie "już wystarczy" - dodaje.
- W rzeczywistości trzeba powiedzieć w przemówieniu noworocznym: "OK, to było największe fiasko w 113-letniej historii". Musisz być tak szczery. Zrobił się z tego bałagan. Przez całą kolumnę ludzi. Gmina też powinna odegrać rolę i jasno powiedzieć, że czas to skończyć. Wyrządzono tyle szkód, to nie może trwać dalej.
Komentarze (0)