SC Heerenveen

Eredivisie
Abe Lenstra Stadion

Nie

11.01

12:15

FC Twente

Eredivisie
De Kuip

Nie

21.12

14:30

1:1

Feyenoord to nie plac zabaw: Brak szacunku wobec kibiców i Ligi Europy

25.09.2025 14:39; DamianM, 0 komentarzy, Foto @ Feyenoord.nl / Źródło: FR12.nl

Martijn Krabbendam nie kryje zdumienia sposobem, w jaki Robin van Persie podszedł do meczu Ligi Europy przeciwko Bradze. Szkoleniowiec Feyenoordu dokonał aż siedmiu zmian w podstawowym składzie, a rotacje zakończyły się bolesną porażką w Portugalii.

– Jeśli wymieniasz siedmiu piłkarzy, to nie możesz być zaskoczony, że drużyna wygląda tak, jak wyglądała wczoraj – mówi Krabbendam w rozmowie z Voetbal International. – Szczerze mówiąc, nie rozumiem tej decyzji. To Feyenoord, a nie Liverpool. Widziałem Anglików przeciwko Southampton – oni też rotują, ale różnica polega na tym, że mają zupełnie inny potencjał. Slot w Feyenoordzie praktycznie nigdy tego nie robił, a jeśli już, to wprowadzał zawodników pokroju napastnika wartego 125 milionów euro czy włoskiego reprezentanta. To piłkarze o nieporównywalnej jakości. Mimo to nawet u nich gra w tak eksperymentalnym składzie bywa chaotyczna. A jeśli taki manewr podejmujesz w Feyenoordzie, na poziomie o stopień niższym, to efekt jest jeszcze bardziej opłakany – podkreśla.

Zdaniem Krabbendama, Van Persie powinien był postawić na najmocniejszą jedenastkę. – Można było to rozegrać inaczej. Wystawić podstawowy skład, zbudować przewagę jeszcze przed przerwą – tak, jak w spotkaniu z AZ – a dopiero później dawać piłkarzom odpoczynek. Wtedy efekt byłby zupełnie inny. W tej sytuacji wyglądało to fatalnie – ocenia ekspert.

Marco Timmer z kolei broni piłkarzy, wskazując, że odpowiedzialność spada przede wszystkim na trenera. – To nie mówi nic złego o drużynie, to w całości decyzja szkoleniowca. René Hake to trener, który doskonale wie, jak budować strukturę i stabilność w zespole – pytanie, jaki miał wpływ na to, co widzieliśmy? To była decyzja młodego, niedoświadczonego szkoleniowca. A nie mówimy przecież o zawodnikach, którzy rozegrali już trzydzieści meczów w sezonie i muszą odpocząć. Mamy króla strzelców z pięcioma golami, który zostaje w domu, bo jest „zmęczony”? To absurd – komentuje Timmer.

Jako przykład przywołał sytuację z Premier League. – Byłem w zeszłym roku na meczu Arsenal – PSV. Padło pytanie do Artety, czy nie powinien oszczędzać Saki. A on odpowiedział: „Nie, ja chcę, żeby moi zawodnicy pukali do drzwi i prosili o możliwość rozegrania sześćdziesięciu meczów w roku. Muszą sami zadbać o to, by być gotowi”. I miał rację. Co złego byłoby w tym, żeby Ueda zagrał od początku i został zmieniony po godzinie? To, co zrobił Van Persie, to brak szacunku wobec kibiców i wobec samej Ligi Europy. On tego meczu nie potraktował poważnie – dodaje.

Krabbendam zauważa też, że rezerwowi znaleźli się w wyjątkowo trudnym położeniu. – Nie można ich całkowicie obwiniać. Borges, Tengstedt i Diarra rzeczywiście zagrali dramatycznie, ale jeśli trener mówi: „To wasza szansa”, to piłkarze wchodzą na murawę z innym nastawieniem. Myślą: „Cały czas siedzę na ławce, teraz muszę się wykazać. Jeśli zawiodę, znowu wypadnę z kadry na miesiąc”. To ogromna presja. Borges miał szczególnie ciężko – to kosztowny transfer, do tego ostatnio przeżył śmierć babci. A jednocześnie widzi, że Sliti i Slory dostają swoje minuty. Nic dziwnego, że wchodzi na boisko z głową pełną wątpliwości. Starał się pokazać, robił setki zwodów i trików, by tylko udowodnić: „Też potrafię grać w piłkę”. Efekt? Katastrofalny. Cały wieczór był stracony – ocenia dziennikarz.

Pod ostrzałem znalazł się też sposób wprowadzania nowych nabytków do drużyny. – Tacy zawodnicy powinni grać w zestawieniu, które już ze sobą funkcjonuje. Borges w otoczeniu dobrych partnerów wyglądałby zupełnie inaczej – uważa Krabbendam.

Timmer dodaje jeszcze ostrzej: – To kompletnie niezrozumiałe, po prostu głupie! To poziom decyzji pasujący do upartego, początkującego trenera. Trener to zawód, w którym doświadczenie odgrywa kluczową rolę. Błędy, które popełnia Van Persie dziś, za kilka lat już by się nie zdarzyły. Nie odbierałby wtedy opaski najlepszemu zawodnikowi, nie robiłby z dryblera wicekapitana, nie rotowałby bramkarzami w dziwnych momentach, nie próbowałby romantycznych rozwiązań przy wyniku 1:9. To są błędy debiutanta. Rzecz w tym, że takie błędy popełnia się w klubach typu Excelsior czy RKC, a nie w Feyenoordzie. To nie jest plac zabaw, to jeden z największych klubów w Holandii – a pod względem liczby kibiców największy. I oni nie pozwolą się lekceważyć – podsumowuje ekspert.

Komentarze (0)

Wyniki 17. kolejka

Gospodarz

Gość

Heracles Almelo

0 - 3

SC Heerenveen

Excelsior Rotterdam

2 - 1

PEC Zwolle

NEC Nijmegen

2 - 2

Ajax Amsterdam

NAC Breda

0 - 1

SC Telstar

FC Utrecht

1 - 2

PSV Eindhoven

Feyenoord Rotterdam

1 - 1

FC Twente

Go Ahead Eagles

1 - 1

FC Groningen

FC Volendam

0 - 1

Sparta Rotterdam

Fortuna Sittard

4 - 3

AZ Alkmaar

Zdjęcie Tygodnia

21-27 grudnia

Feyenoord remisem 1:1 z FC Twente zakończył pierwszą część sezonu, co pozostawia wiele do życzenia.

Video

Feyenoord 6-1 PEC Zwolle

Ayase Ueda robi w Feyenoordzie furorę. Japoński napastnik w sobotni wieczór bez najmniejszych trudności znajdował drogę do bramki rywala.

Live chat

Gość

Lyon sie meczy z 6 ligowcem - bedzie znowu kompromitacja.

DamianM

' To, że dostrzegasz pozytywny rozwój, którego prawie nikt inny nie widzi, jest więcej niż niepokojące. Kto się obudzi w Feyenoordzie? ' Widzicie nie ma już kibica, co tego nie widzi. Inny świat. Planeta. Mami wszystkich.

Gość

On jest jak ten gość co chce ci wcisnąć jakieś garnki których nie potrzebujesz i ci pięknie opowiada o nich - van Persie tak samo opowiada o ujowym meczu i wyniku żebyś to odebrał nie jako coś brzydkiego tylko "część procesu" czy "planu" - i żebyś sobie wyobraził że zaraz "będzie lepiej" - podczas gdy przychodzi kolejny mecz i jest coraz gorzej, mniej kontroli, więcej chaosu i gorszy wynik. Tak to z nim wygląda.

DamianM

Za fr12: Zaczynam coraz bardziej wątpić, czy van Persie ma w ogóle poukładane w głowie. To tak, jakby co tydzień oglądał zupełnie inny mecz niż my. Miałem o nim naprawdę dobre zdanie, ale teraz myślę, że jest gotowy na pobyt w szpitalu psychiatrycznym.

DamianM

No nie ma opcji. To typ człowieka, który za chu się nie prz zna. Ego w kosmos, wszystko wie, on jest właściwą osobą. Kropka

Gość

"Z kolei w ostatnich tygodniach, mimo gorszych wyników, mieliśmy sporo naprawdę dobrych momentów." - te dobre momenty to gdy był koniec meczu :D bo nie trzeba było patrzeć na ten pierdolnik organizacyjny.

"To punkt, który smakuje jak zwycięstwo – nawet jeśli brzmi to dziwnie" - hahahhaha to nie brzmi dziwnie tylko jak gadka gościa, którzy został jebnięty przez tira i leży sparaliżowany i mówi "przynajmniej mogę oddychać i oczy owtorzyć, jest nieźle - to jak zwycięstwo" :-D

Nie ma takiej opcji że on się kiedykolwik przyzna do błędu. Będzie szedł w zaparte i chwytał się incydentów w meczu i budował narracje w oparciu o nią jako całej połowy.

Czysty propagandysta i dyplomata. Co on robi w piłce?

Gość

Ostatni turniej wybrzeże kości słoniowej ledwo wyszli z grupy a potem nagle wygrali turniej.

DamianM

mi to z eurosportem się kojarzy. Klimat był

Gość

Chyba nikt.

DamianM

ktoś w Polsce transmituje, wiecie coś?

Gość

Zaraz Maroko rozpoczyna walkę z Komornikami.

DamianM

Wielka Viola. Teraz już pójdzie

Gość

5-1

Gość

4-0

Gość

3-0 do przerwy

Gość

Fiora 2-0 - to jest ten dzień :D

Gość

Sittaaaaaaaaaaard 4-3 :D

Gość

Fiorentina chyba dziś ten moment :D udinese w 10.

Gość

az spudłował karnego na 2-3 - i teraz sittard 3-2.

Gość

3-1

Uczestnicząc w rozmowach na Live Chat potwierdzasz, że zapoznałeś się i akceptujesz jego regulamin.