Akademia Feyenoordu to nie tylko Rotterdam i znane w świecie Varkenoord. Feyenoord to także szansa. Feyenoord to okno na świat. Feyenoord chce je otwierać młodym zawodnikom z różnych zakątków świata. I dlatego też trenerzy klubu jeżdzą po świecie i dają szansę młodzieży, która może pokazać swój talent i która może dowiedzieć się więcej o tak pięknej grze, jaką jest piłka nożna. Celem jest też nterakcja zarówno z rówieśnikami, jak i rotterdamskimi szkoleniowcami. Tym klub chce przyczynić się do rozwoju piłki nożnej na całym świecie. Dzieląc się wszędzie wiedzą i doświadczeniem. W każdym programie międzynarodowym zapewniana jest zabawa i miłe doświadczenie, które ewentualnie może przełożyć się na zmiany.
Karaiby
Feyenoord Rotterdam ma bardzo silne powiązania z odległymi Karaibami. Wielu ludzi, w tym kibiców, czy piłkarzy naszego klubu ma korzenie lub jest bezpośrednio z Surinamu czy też Antyli Holenderskich. Feyenoord po raz pierwszy na wyspę Curacao został zaproszony w 1946 roku. Pierwszy zespół spędził tam wtedy miesiąc. Niesamowita gościnność tamtejszej ludności pozwoliła piłkarzom nieco odreagować po trudnym okresie, jakim była II wojna światowa. Oprócz więzi kulturowych i historycznych więzi między Feyenoordem i Karaibami, także warto wspomnieć o samych miastach. A dokładnie o Rotterdamie i Havanie, miastach partnerskich. Nic dziwnego, że i sam Feyenoord postanowił dać coś od siebie. W 2012 roku Portowcy zorganizowali pierwszy obóz piłkarski. Miał on miejsce na wspomnianym wcześniej Curacao. Od tego czasu Rotterdamczycy organizowali też obozy na Kubie i w Arubie.
Nie tylko małe wysypy
Obozy Feyenoordu były organizowane też w dużo, dużo większych państwach. W 2014 roku Portowcy zorganizowali obóz w Kanadzie, a udział w nim wzięła blisko setka dzieci. Podczas ich trwania, dwaj chłopcy z Toronto, Luca i Nakye wygrali wyjazd do Rotterdamu, gdzie w Akademii mogli zaprezentować swoje umiejętności. W 2015 roku zorganizowano Feyenoord Camps ponownie w Toronto. Wówczas nagrodę w postaci stażu w Akademii Feyenoordu ugrał Matthew Fischer. We wrześniu tego samego roku, trenerzy z Varkenoord ponownie zawitali do Kanady. Tym razem do Kolumbii Brytyjskiej, a dokładnie do największego miasta prowincji, Vancouver.
Na tym klub nie chce poprzestawać. Kolejne obozy są już organizowane w RPA, USA a nawet Indiach.
Komentarze (0)