Celtic FC

Liga Europy
De Kuip

Czw

27.11

18:45

NEC Nijmegen

Eredivisie
De Kuip

Nie

23.11

14:30

2:4

„Feyenoord wciąż zbyt mocno podkreśla to, co poszło dobrze”

24.11.2025 10:24; DamianM, 0 komentarzy, Foto @ Feyenoord.nl / Źródło: FR12.nl

Po wznowieniu rozgrywek Eredivisie atmosfera wokół Feyenoordu błyskawicznie stała się nerwowa. Drużyna Robina van Persiego poniosła kolejną porażkę — już czwartą w pięciu ostatnich spotkaniach — tym razem w domowym meczu z NEC. W najnowszym odcinku podcastu AD Voetbal wywołało to długą dyskusję na temat tego, czy sytuację w Rotterdamie można już określać mianem kryzysowej. Klubowy reporter AD, Mikos Gouka, zauważył, że w Feyenoordzie panuje nadal zbyt duży nacisk na pozytywy, które nie przekładają się na wyniki.

- Feyenoord wciąż trochę za bardzo akcentuje to, co w meczu poszło dobrze – stwierdził. – Przeciwko Stuttgartowi grali przez godzinę naprawdę nieźle, a niektórzy komentatorzy zachowywali się tak, jakby oglądali nowy Real Madryt.  A przecież to spotkanie, podobnie jak wiele innych ostatnio, zakończyło się złym rezultatem. Może to wskazywać na pewną nieuczalność. W futbolu nie chodzi o to, by zagrać dobrą połówkę, lecz by jako topowy klub zdominować mecz i dowieźć zwycięstwo. Tymczasem to kolejny przypadek, gdy Feyenoord rozgrywa świetną pierwszą połowę, a po przerwie stopniowo się rozsypuje.

Słynne juz Verval na rust — dlaczego zespół gaśnie po przerwie?

Według Gouki problemem jest powtarzalny schemat: po przerwie Feyenoord traci kontrolę i intensywność. Co zaskakujące, Van Persie nie tłumaczy tego brakiem kondycji, lecz... nadmiernym bieganiem zawodników.

Przed przerwą często podejmują właściwe decyzje, a po przerwie już nie – tłumaczy Gouka. – Zaczynają gonić rywali na 60 metrów, poruszają się za dużo i ostatecznie zaczyna to gorzej wyglądać. Ale wtedy pojawia się pytanie: skoro przed przerwą decyzje są dobre, to dlaczego po przerwie już nie? Czy jednak nie wynika to z przemęczenia, spadku koncentracji albo reakcji przeciwnika? Van Persie sam widzi problem nieco inaczej. Według niego Feyenoord przede wszystkim powinien wcześniej „zabić mecz”.

- Trener podkreśla, że przed przerwą muszą mocniej przycisnąć, aby później nie znaleźć się w tarapatach – wyjaśnia Gouka. – Tyle że przykłady temu przeczą. Z FC Utrecht prowadzili 2:0, potem zrobiło się 2:2 i dopiero rzutem na taśmę wygrali. Z Volendam prowadzili komfortowo, a potem nagle pada gol na 2:1 i znowu robi się nerwowo. Nie można więc mówić, że dwubramkowa przewaga pozwala im spokojnie dowieźć zwycięstwa.

Zmiana Hadj-Moussy i problem ze skrzydłami

W analizie nie mogło zabraknąć oceny gry Anisa Hadj-Moussy, jednego z najjaśniejszych punktów Feyenoordu w ofensywie. – Jeśli na coś naprawdę warto zwrócić uwagę, to właśnie na niego – powiedział Gouka. – Ogrywał Kaplana jak chciał, kilka razy posyłając mu piłkę między nogami. Ale jego finalne akcje, niestety, nadal nie przynoszą wystarczającego efektu.

Van Persie zdjął Hadj-Moussę z boiska, argumentując, że skrzydłowy nie realizował odpowiednio obowiązków defensywnych. Wejście Slitiego nie przyniosło jednak oczekiwanego impulsu. – Sliti nie stoi jeszcze na poziomie Hadj-Moussy – stwierdził Gouka. – Feyenoord jest od Hadj-Moussy mocno zależny. I zastanawiam się, czy za pięć lat Van Persie podjąłby tę samą decyzję. Przy 2:2, po zejściu Hadj-Moussy, nie było już wrażenia, że Feyenoord może jeszcze coś stworzyć. A sprawa wraca też do Diarry i Borgesa – kosztowali odpowiednio 3,5 i 11 milionów, a dziś nie są w stanie zmienić oblicza meczu. Nie za cenę, którą za nich zapłacono, i na pewno nie na podstawie tego, co pokazują. To poziom zbyt niski, aby pomóc złamać opór NEC.

Czy na De Kuip jest już kryzys?

Cztery porażki w pięciu spotkaniach sprawiły, że w klubie coraz częściej pada słowo „kryzys”. Czy słusznie? – Tu pojawia się pytanie: czy to określenie jest przesadzone, czy może warto je zaakceptować, by wszystkich postawić na baczność? – zastanawiał się Gouka. – W klubie mogą myśleć: gramy przecież nie najgorzej. Ale jeśli spojrzeć chłodniej: wyniki są fatalne. Jeśli nie pokonają Celticu, żegnają się z europejską wiosną. A strata do PSV, już w listopadzie, jest spora. Wtedy sezon zamienia się w ratowanie tego, co jeszcze da się uratować.

Gouka na koniec cytuje samego Van Persiego: – Trener sam przyznał, że przegrać cztery z pięciu meczów to jak na Feyenoord wynik absolutnie niegodny. 

Komentarze (0)

Wyniki 13. kolejka

Gospodarz

Gość

NAC Breda

? - ?

PSV Eindhoven

Ajax Amsterdam

? - ?

Excelsior Rotterdam

FC Volendam

? - ?

FC Twente

Heracles Almelo

? - ?

Go Ahead Eagles

Sparta Rotterdam

? - ?

Fortuna Sittard

SC Heerenveen

? - ?

AZ Alkmaar

Feyenoord Rotterdam

2 - 4

NEC Nijmegen

SC Telstar

? - ?

FC Utrecht

FC Groningen

? - ?

PEC Zwolle

Zdjęcie Tygodnia

9-23 listopada

Feyenoord poniósł bolesną porażkę w Deventer. Zespół prowadzony przez Robina van Persiego nie potrafił znaleźć sposobu na dobrze zorganizowane Go Ahead Eagles.

Video

Go Ahead Eagles 2-1 Feyenoord

Feyenoord ponownie potknął się w lidze. Zespół z Rotterdamu w Deventer ani przez chwilę nie potrafił narzucić swojego rytmu i ostatecznie przegrał 2:1 z Go Ahead Eagles.

Live chat

Van den Graaf

Braga, Aston Villa, Stuttgart, PSV to w sumie europejscy średniacy a my z nimi nie potrafimy nawet jednego punktu ugrać. Dodatkowo porażki z GAE i NEC ... kryzys...

DamianM

Kurcze ale jestem zły. Człowiek lata, ogląda, widzi na własne oczy i ciągle jest super. Jak jest tak super to czemu jest tak źle? Niesamowite jest to, jaka irytację to wywołuje

Gość

Viking Stavanger wytrzymał presję i wygrał na wyjeździe z Fredrikstad, są o krok o sensacji w Norwegii. W ostatniej kolejce grają u siebie z Valerengą, a Bodo podejmuje Fredrikstad właśnie.
Viking ma punkt przewagi, Bodo teraz w doliczonym uratowało wygraną, w przed ostatniej kolejce.

Gość

Na ten moment to żadnego wyjazdu nie wygramy. U siebie z zwolle może wygrają - nie wierze w 3 pkt z telstarem. Z Celtikiem też nie będzie wygranej.

Gość

A teraz gramy z wariatami z Telstar XDDD

Gość

na fr12 :D
"Trener o spadku formy: „Nie dość dobrze, ale nie ma kryzysu”

nie ma kryzysu - 4 porażki w ostatnich 5 meczach - pokonał tylko volendam w listopadzie. Kryzys chyba będzie jak będziemy się kołysać w okolicy spadku :D Robin ma wszystko pod kontrolą haha

Gość

A ja ostrzegałem przed tym trenerem. Wiedziałem że to się wysypie i wuala. Gość nie ma taktycznie nic do zaoferowania.

Gość

Stam i choćby Advocaat mieli 2/3 razy gorszy skład niż ma van Persie a wtedy Feyenoord dało się oglądać co jakiś czas - teraz ciężko się na to patrzy. To wygląda jak zbieranina a nie zespół. Nikt nie wie co ma robić, jest totalna dezorganizacja w obronie i ataku - tak jak mówiłem - wszystko jest zrzucone na indywidualności - co zrobi moussa, steijn i ueda i tyle - planu na mecz nie ma żadnego - też nie widać jakichś zmian taktycznych pod różnych rywali - wszystko to samo w kółko i albo coś tamci zrobią albo nie. Wybraliśmy fatalnego trenera i teraz trzeba cierpieć.

Gość

On nie ma żadnego rozwiązania na problemy na boisku. Wszystko zawsze leży w nogach skrzydłowych i uedy. Jako zespół od początku funkcjonujemy przeciętnie. Ueda, Steijn i Moussa zdobyli 23 bramki z 33. Jesteśmy uzależnieni od tych gości - jak oni nie strzelają to jesteśmy w dupie. Obrona też do dupy totalnie - nawet im się nie chce skakać do główek - tak dziś 2 gole straciliśmy decydujące.

DamianM

Nie no, ten trener, to... Juz mam dość tej gadaniny

Van den Graaf

Najgorsze w tym wszystkim nie jest to, że wyników nie ma ... ale, że nic nie gramy ... Ale jak trener jest jaki jest to i efekty widać ...

Gość

Widzew tonąca Łódź idzie na 9 porażkę - a mieli o mistrza walczyć - nikt niema tylu porażek w ekstraklasie.

Gość

Którego na bank przegramy.

Gość

Już w połowie grudnia Klasyk w Amsterdamie

Gość

Nie będzie podium w tym sezonie. Kryzys dopiero nadchodzi.

Gość

Nasz trener będzie miał od teraz ksywę "Cycu", bo... van Piersi ;-P

Gość

Albo wszystkich takie NEC pogodzi... ;)

Gość

Nie będzie żadnej LM za rok, jak tak będziemy grali.
AZ i Ajax się zaraz ogarną i nas wyprzedzą, a my z reguły przełom roku mamy słaby. Z resztą jakbyśmy grali w LM tak jak teraz to wpiierdol za wpiierdolem

zolwik

Na pocieszenie liga mistrzów za rok chyba będzie bo cała reszta jeszcze słabsza od nas

DamianM

No nie niestety, kolejny mój wyjazd fatalny. Nie wiem co się dzieje

Uczestnicząc w rozmowach na Live Chat potwierdzasz, że zapoznałeś się i akceptujesz jego regulamin.