Feyenoord ma nowego klubowego lekarza w osobie 46-letniego Joosta van der Hoeka. Casper van Eijck, który od 2009 roku pełnił tę rolę, odsuwna się w cień, ale zostaje na De Kuip.
Dyrektor techniczny, Frank Arnesen z niecierpliwością oczekuje na zmianę warty. - W ciągu ostatnich 12 lat Casper wykonał fantastyczną pracę dla Feyenoordu. Nie tylko w dziedzinie medycyny dla zawodników pierwszej drużyny, ale także na zewnątrz jako inicjator różnych inicjatyw społecznych wokół klubu. Z Joostem, na wniosek samego Caspera, otrzymujemy więcej niż godnego zamiennika, który będzie dla nas pracował w pełnym wymiarze godzin. Lekarz z dużą wiedzą i doświadczeniem na najwyższym poziomie piłkarskim.
Dla Van der Hoeka, który szkolił się jako internista i został lekarzem AZ w 2009 roku, przejście do Feyenoordu jest jak powrót do domu. - Mieszkam blisko Rotterdamu i ukończyłem edukację na Erasmusie, gdzie oczywiście dobrze poznałem Caspera. Teraz zaproponowano mi możliwość pracy jako pełnoetatowy lekarz klubowy nieco bliżej domu w Feyenoordzie. To wspaniała okazja w fantastycznym klubie. Teraz chcę kontynuować imponującą pracę, jaką wykonał Casper w Feyenoordzie. Dziękuję AZ za współpracę w ostatnich latach i możliwości, jakie dało mi do zdobycia doświadczenia w zawodowej piłce nożnej.
Van Eijck z wielką przyjemnością spogląda wstecz na swój czas w Feyenoordzie. - To wspaniały klub, w którym od 2009 roku miałem wspaniałe chwile. Jako lekarz klubowy przyczyniasz się szczególnie w tle. Robiłem to z dużą miłością. Teraz nadszedł czas, aby ktoś inny przejął tę rolę. Na szczęście nie znikam całkowicie z pola widzenia: nadal będę zaangażowany w ten klub.
Komentarze (1)
Mazowszanin
Moze sprzataczki tez im podpierdola