Piętnaste miejsce w lidze i szybkie odpadnięcie z Pucharu Holandii sprawia, że presja na Feyenoord narasta. Tematem większości dyskusji jest pozycja napastnika. Były holenderski trener i piłkarz, obecnie analityk Jan Everse jest zdziwiony faktem, że Feyenoord tak słabo spisał się w okresie transferowym.
- Wiedzieli, że Pelle odejdzie. To nie wina Freda Ruttena, ale wina dyrektora technicznego Martina van Geela - przyznaje Everse.
- Wiem na pewno, że latem zaoferowano Feyenoordowi dwóch dobrych napastników - ujawnia były trener m.in PEC Zwolle, Heerenveen i Sparty. - Pierwszy to Diafra Sakho z Senegalu. W ubiegłym sezonie zdobył dwadzieścia goli dla FC Metz we francuskiej Ligue 2. Teraz gra w West Ham United i ma na koncie już dwie bramki w trzech występach w Premier League - kontynuuje Rotterdamczyk.
- Drugi to Serb Stefan Sćepović. Ubiegły sezon skończył z 23 bramkami dla Sportingu Gijon w Segunda División. Przeszedł do Celticu za ponad dwa miliony. W ogóle nie zainteresowano się tymi dwoma napastnikami. Zastanawiam się, dlaczego Feyenoord tego nie zrobił. Domyślam się, że mają przecież wystarczająco dużo pieniędzy z transferów? - zastanawia się Everse.
Komentarze (9)
Jakub
@Mucha Tu w grę wchodzą dwie kwestie, pierwsza my podobno praktycznie nie mamy skautingu, padł w czasie problemów finansowych i nie został odbudowany. Zresztą Pelle to nie był skauting, to były udane wakacje.
Jednak skauting, skautingiem, one jest tylko od wyszukania, ostateczną decyzję powinien podjąć (i pewnie podejmuje) dyrektor techniczny/dyrektor z trenerem i to oni powinni być odpowiedzialni w pełni za transfer, nie skauci. Oni tylko składają propozycje. Zresztą w zasadzie przy naszych ostatnich transferach ciężko mówić o skautingu, to były ewidentnie transfery ze znanego van Geelowi rynku - nie licząc wyjątków - czyli NL oczywiście, nie zdziwi mnie też jak były to jego pomysły. MvG musi się poruszać w określonej rzeczywistości, bez skautów, albo z małą ich ilością, z małą renomą ligi i z określonymi funduszami. To może go rozgrzeszać, ale z drugiej w takich warunkach jego zaangażowanie powinno być dwa razy większe, sam powinien przejmować kompetencje skautów, a czy tak jest? Chyba nie muszę odpowiadać na to pytanie.
furtok13
Po co nam napastnik jak mamy małpe która mówi
Mucha_SCF
Damian, po częsci jest też tak jak mówi v Geel. Nikt poważny nie chce grać w Holandii. Ta liga jest traktowana, tylko jako trampolina do jednej z lig, angielskiej, niemieckiej, hiszpańskiej itp. Ów Serb, przeszedł za dwie bańki do Celticu i na razie o nim cisza. Transfery są obłożone tym ryzykiem, że albo wypalą, albo będzie tak jak w większosci naszych transferów w ostatnich latach. Babovic, Smolov, Cisse, v Beukering, Simon (ten że się nie sprawdził to było dla mnie zaskoczenie, zapowiadał się swietnie), Singh i jeszcze paru innych, którzy byli sprowadzani z nadzieją na dobre transfery a zobaczcie jak wyszło. Według mnie, do rozliczenia jest tutaj skauting w Feyenoordzie, biorą kasę a w ostatnich latach jedyny transfer na plus dla nich to Pelle i Guidetti. Dlaczego np w 020 nie ma tylu niewypałów?? Ściągają młode talenty z Danii czy Islandii i u nich to wypala. Jak mówię, ktos powinien przyjrzeć się pracy skautingu. A teraz spadam do Deventer, mają być trzy punty!!!!!!
DamianM
Pamiętajcie. Powod Van Geela to, ze 'nikt powazny nie chce grac w lidze holenderskiej'. I na tym koniec.
GAV
Sakho kosztował ostatecznie aż 5 milionów funtów więc nie stać nas było na niego bo za Pelle dostalismy tylko 10 milionow euro.Ale ta kasa sie zwróci West Hamowi bo koleś już strzela,Guidetti też (niby St Mirren,Hearts to GAE,Willem tez by punktowal)Zapata też tylko coś tego Basa Dosta nie widać.
Jakub
Według tego co mówiły mądre głowy na Twitterze, w przypadku Guidettiego poszło o pensję, wtedy go nie żal, chociaż z drugiej sam John twierdził, że media kłamały. Więc tu pewnie był grubszy wałek, ale już pomijając Johna, skandalem jest właśnie ten brak zlewania innych kandydatów. Mimo wszystko nie zdziwiłbym się gdyby taki Scepowic poradził sobie w Eredivisie, ale ch z tym mamy Te Vrede, który kiedyś nie przebił się nawet w pierwszym składzie Excelsioru i skrzydłowego Kazima, wystawianego na środku ataku.
DamianM
Typowe. 3.5 miliona bylo mozna spozytkowac wlasnie na takiego Scepowicia np, nawet mniej. Bylo opcji, ale nie. Dost i ch.
GAV
Ręce opadają,a w zasadzie opadły z końcem okienka transferowego.ciekawe czy to prawda,jeśli tak to chetnie bym wysłuchał co antybohater tego tekstu ma do powiedzenia.A co do Scepovicia to dziś znow ławka,od pierwszego gwizdka Guidetti,rzekomo bez formy...
Jakub
Po prostu dyrektorek uwziął się na Dosta, pisałem to od początku okienka, najpierw pół żartem, a później z coraz większym przerażeniem. Jeśli to prawda, że odrzucili te dwie oferty, to cytując klasyka Martin powinien zostać "wypierd..... dyscyplinarnie"