Krótko po drugim goli Feyenoordu z Willem II (0-2), dwaj kibice, identyfikujących się z Feyenoordem i zasiadających na trybunie gospodarzy, zostało zaatakowanych przez grupę chuliganów Trójkolorowych. Jeden z zaatakowanych mężczyzn został nawet wyrzucony przez balustradę. Sędzia Dennis Higler przerwał na kilka minut mecz.
Willem II w specjalnie wydanych komunikatach wyraziło żal i niezadowolenie po tym incydencie, a niedługo potem klub poinformował, że ujęto już pięciu sprawców i zostaną oni ukarani zakazami stadionowymi. - Nie akceptujemy takiego zachowania i absolutnie na stadionie nie ma na to miejsca - napisało Willem. - Będziemy współpracować z policją, by zidentyfikować wszystkich zaangażowanych i ich ukarać. To nie pasuje do naszych wartości. Tak nie może być.
Do awantury odniósł się Giovanni van Bronckhorst. - To miało wpływ na zawodników, na mnie, na wszystkich. To była słuszna decyzja sędziego, by zarządzić przerwę. Nie chcemy widzieć takich rzeczy na stadionach. To bardzo irytujące, że do tego doszło. Wtóruje mu kapitan Dirk Kuyt, który nawet podszedł pod trybunę, próbując uspokoić sytuację. - Uważam, że to straszne, że takie rzeczy się zdarzają. Takie coś nie może mieć miejsca na stadionie - mówi Kuyt.
Feyenoord-supporters die op het thuisvak van @WillemII zitten en juichen bij de 0-2... #wilfey #klappenvangen #feyenoord #hoolies pic.twitter.com/o6TekEbTVa
— Thom Schelstraete (@TSchelstraete) 2 października 2016
2 (!) Feijenoorders juichen en vervolgens komen er 49 Willem II-ers 'in actie'.... #wilFEY pic.twitter.com/TTMc6KILEX
— -VDS- (@Marcel_VDS) 2 października 2016
Komentarze (0)