Trener Fred Rutten z mieszanymi uczuciami oceniał remisowy pojedynek z AZ (2-2). Ostatecznie szkoleniowiec mógł być zadowolony, bowiem jego piłkarze odrobili aż dwubramkową stratę i wywalczyli punkt.
- Oczywiście, że jestem zadowolony, ale z drugiej strony, nie mogłem uwierzyć, że do przerwy przegrywaliśmy 0-2 - mówił Rutten, który miał na myśli dominację Feyenoordu, podczas gdy bramki strzelali goście.
- Graliśmy bardzo dobrze, walczyliśmy jako zespół, ale niestety nie zamieniliśmy tego na bramkę. Brakowało dokładności przy wykończeniu sytuacji - ocenia trener, który pokusił się nawet o stwierdzenie, że 'pierwsza połowa była najlepsza w tym sezonie'.
Rutten był świadom też faktu, że przyjezdni mieli bardzo dobre okazje do zdobycia gola, ale na drodze stanął Kenneth Vermeer, który przede wszystkim nie dał się pokonać w dwóch sytuacjach sam na sam.
- Będę uczciwy. Bramkarz Kenneth Vermeer uratował nas kilkukrotnie - dodał Rutten.
Komentarze (0)