Latem Steven Gerrard udzielił Feyenoordowi porad. Portowcy byli zainteresowani obrońcą Georgem Johnstonem. Obecny trener Rangers FC współpracował z nim w Liverpoolu i ostatecznie Szkot trafił na De Kuip.
- Ludzie z Feyenoordu zadzwonili do mnie w sprawie obrońcy Liverpoolu George'a Johnstona. Trenowałem go w U-18 i U-19. Dobry zawodnik. Poleciłem go klubowi mojego przyjaciela Dirka Kuyta. Mam nadzieję, że zobaczę go przeciwko nam - mówi Gerrard.
- Dirk jest moim wyjątkowym przyjacielem - kontynuuje Anglik w rozmowie z De Telegraaf. - Świetnie się z nim grało i jest naprawdę facetem, z którym chcesz pozostać w kontakcie później. To również świetny człowiek. Było dobrze mieć go w szatni - dodaje legenda Liverpoolu.
- Wszyscy z nas kochali Dirka. Kiedy otrzymałem zaproszenie na mecz pożegnalny, nie mogłem się doczekać przyjazdu do Rotterdamu. Chciałem być tam dla niego i jego rodziny. Było wspaniale. A teraz przyszła Liga Europy i jesteśmy w grupie z jego klubem - podsumował Stevie.
Komentarze (0)