We wtorkowy wieczór Feyenoord do lat 21 musiał sobie radzić bez Givairo Reada i Aymena Slitiego – dwóch kluczowych i nieco bardziej doświadczonych zawodników. Ich nieobecność była wyraźnie odczuwalna, a drużyna przegrała aż 0:3 z Jong Spartą. W tej trudnej sytuacji jednym z bardziej doświadczonych piłkarzy na murawie był...20-letni środkowy obrońca Djomar Giersthove.
– Szczerze mówiąc, trudno mi to wytłumaczyć. Źle rozpoczęliśmy mecz, kompletnie nie weszliśmy w rytm i to nas zgubiło – powiedział Giersthove w rozmowie z ESPN. – Oczywiście brakowało nam kilku kluczowych graczy, ale jeśli spojrzeć na nasz skład, to naprawdę mamy wielu jakościowych piłkarzy. Uważam, że nawet mimo osłabień powinniśmy byli mocniej przeciwstawić się Sparcie. Niestety, pierwsza połowa była z naszej strony fatalna. Później staraliśmy się coś jeszcze zdziałać, a w drugiej części spotkania na pewno zasłużyliśmy na przynajmniej jednego gola.
Obrońca zwrócił również uwagę na istotną różnicę między obiema drużynami – nie tylko pod względem wyniku, ale przede wszystkim taktycznej dojrzałości i umiejętności reagowania na boiskowe wydarzenia.
– Myślę, że Jong Sparta była dziś drużyną dojrzalszą pod każdym względem. Potrafili utrzymać spokój w odpowiednich momentach, zwolnić tempo, gdy było to potrzebne, i przyspieszyć w kluczowych fazach meczu. My, nawet gdy udało nam się przetrwać najtrudniejszy moment, nie do końca wiedzieliśmy, jak się ustawić, jak zareagować. Brakowało nam organizacji i spokoju – przyznał szczerze Giersthove.
Zapytany o przygotowania do rewanżu, zawodnik odpowiedział krótko, ale z determinacją: – Musimy razem przeanalizować ten mecz, wyciągnąć wnioski i od pierwszej sekundy rewanżu rzucić się do walki. W play-offach widzieliśmy już większe niespodzianki, więc nic nie jest jeszcze przesądzone. Trzeba wierzyć i pokazać, że potrafimy się podnieść.
Komentarze (0)