Feyenoord po męczarniach zdobył trzy punkty w meczu wyjazdowym z NEC Nijmegen (1-2). Komplet oczek zapewnili Nicolai Jørgensen i rezerwowy Michiel Kramer. Po spotkaniu było można zauważyć wielką ulgę trenera Giovanniego van Bronckhorsta, choć trener pokazał niezadowolenie z gry swojego zespołu.
- Nasza pierwsza połowa nie była dobra. Zabrakło pressingu i szybko znaleźliśmy się w niekorzystnej sytuacji. Oczywiście można zawsze mieć gorszy dzień, ale na to nie powinno być miejsca w mentalności - stwierdził po meczu Gio. Cesarscy wyszli na prowadzenie po niespełna 10 minutach, gdy błąd popełnił bramkarz, Brad Jones.
- Brad pomógł nam wiele razy w ciągu ostatnich tygodni a dzisiejsza pomyłka na szczęście nie kosztowała nas punktów - broni Australijczyka trener.
Wygraną w Nijmegen zapewnił Michiel Kramer. Feyenoord ma zatem 27 punktów po dziewięciu meczach, co daje pozycję zdecydowanego lidera Eredivisie. - To pokazuje, że dobrze rozpoczęliśmy sezon, ale 27 punktów nie czyni nas mistrzami. Musimy utrzymać przewagę i to kontynuować. Nie patrzymy na inne zespoły, tylko na siebie - podsumował Van Bronckhorst.
Komentarze (0)