Feyenoord w fazie grupowej Ligi Europejskiej został sklasyfikowany w grupie z Manchesterem United, Fenerbahce i Zorią Ługańsk. - Ciężkie losowanie, ale piękne wyzwanie - mówi Giovanni van Bronckhorst. - Możemy pokazać, co możemy przeciwko wielkim klubom na wielkich stadionach. To będzie trudne, to oczywiste, ale jest to poziom, z którym chcemy się zmierzyć. Dla nas jako zespołu jest to wspaniałe doświadczenie - dodaje Gio.
Manchester United
United w oczach Gio są bez wątpienia w 'światowym topie'. - Manchester United jest jednym z największych klubów na świecie, który zawsze grał w Lidze Mistrzów w ostatnich latach. Mają nowego trenera, Jose Mourinho, który sprowadził dwóch zawodników klasy światowej, Zlatana Ibrahimovica i Paula Pogbe. To będzie bardzo trudne zadanie.
Fenerbahce
Podczas pojedynku z Turkami, trener Feyenoordu spotka się z Dickiem Advocaatem, który w ubiegłym sezonie wspierał go na De Kuip. - Z tym klubem mamy więcej wspólnego. Poza Dickiem, będą też Mario Been i Robin van Persie, a oczywiście Dirk Kuyt będzie grać przeciwko swojemu byłemu klubowi. Fenerbahce na przestrzeni minionych lat też często występowało w Lidze Mistrzów i doskonale wiedzą, jak gra się w Europie i czego się wymaga.
Zoria Ługańsk
Zoria Ługańsk, która w ubiegłym sezonie zajęła czwarte miejsce na Ukrainie, jest starym znajomym Feyenoordu. Dwa sezony temu, Ukraińcy zostali wyeliminowani przez Portowców w barażach do fazy grupowej Ligi Europejskiej. - To był dom pełen emocji - wspomina Van Bronckhorst, który wówczas był asystentem Freda Ruttena. - Wypuściliśmy doskonałą okazję z rąk, ale w ostatniej chwili dzięki Elvisowi Manu awansowaliśmy. Nie należy lekceważyć tego zespołu.
Komentarze (0)