Pomimo porażki, Giovanni van Bronckhorst i jego piłkarze po meczu z PSV (1-0) czuli się moralnymi zwycięzcami. Więc i z dużą pewnością siebie przystąpią oni do dwóch domowych spotkań: w środę z ADO Den Haag (Puchar Holandii) oraz ligowego z NAC Breda.
- Czujesz większą pewność, kiedy grasz w dziesiątkę i dominujesz na boisku - odniósł się Van Bronckhorst do drugiej połowy w Eindhoven. - Widać też, że stajemy się zespołem, szczególnie w drugich 45 minutach, gdy zmuszeni byliśmy grać w osłabieniu. Punktowo nie wygraliśmy, ale mentalnie już tak. Przegraliśmy z City, teraz też z PSV, ale byliśmy lepszym zespołem. To dodaje pewności siebie na kolejne mecze - komentuje Gio.
Teraz przed Portowcami dwa ważne mecze, tym bardziej, że domowe, w których Feyenoord chce odbić sobie te porażki. - Plusem jest, że gramy u siebie. Zwłaszcza wieczorne mecze są wyjątkowe. Teraz najważniejsze jest dla nas, żeby porażki z zeszłego tygodnia odkupić zwycięstwami. A Puchar Holandii jest najszybszą drogą do wywalczenia trofeum.
Dla Feyenoordu to drugi tydzień z napiętym terminarzem. Według Van Bronckhorsta jego zespół jest gotowy. - Po meczu przeciwko City, mierzyliśmy się w niedzielę z PSV i byliśmy lepsi grając z jednym piłkarzem mniej. Fizycznie, wyglądamy bardzo dobrze - skwitował Gio.
Komentarze (0)