- Moim marzeniem było zostać pierwszym trenerem Feyenoordu, chociaż punkt wyjściowy nie jest idealny - rozpoczął swoją pierwszą konferencję trener, Giovanni van Bronckhorst. Były kapitan Feyenoordu nie spodziewał się jednak, że będzie zastępował zwolnionego Freda Ruttena już w barażach.
- Było to dla mnie niespodzianką, kiedy poproszono mnie o to, bym już teraz był trenerem. Ale wewnętrznie czułem, że tego chcę. Z dużym zaufaniem podchodzę do meczów barażowych - kontynuował Gio. Chociaż w ostatnich tygodniach drużyna spisywała się naprawdę słabo, nowy coach wierzy w pozytywny koniec tego sezonu.
- W Zwolle po 1-0 nie byliśmy zespołem. Mamy przed sobą cztery mecze, aby osiągnąć nasz cel - dodawał 106-krotny reprezentant Holandii, który we wtorek spotkał się ze zwolnionym Ruttenem.
- Jestem także odpowiedzialny za słaby wynik sportowy z ostatnich tygodni. Wczoraj odbyłem dobrą rozmowę z Ruttenem. Osobiście mam stuprocentową pewność, że wszyscy zawodnicy wiedzą, o co grają we Fryzji. W tym sezonie już pokazaliśmy, że potrafimy grać naprawdę dobrą piłkę - mówił Holender, mając na myśli pojedynki z Sevillą czy PSV.
Bardzo możliwe jest, że na czwartkowy mecz zajdzie kilka zmian w podstawowym zestawieniu. - Jestem ciekaw, czy wizję, jaką mam w głowie, będę w stanie przełożyć do rzeczywistości. Chcę pomóc zawodnikom się rozwijać - zdradzał tajemniczo nowy sternik Portowców.
Kilka dni temu niektóre media podały, że w play-offach duet Giovanni van Bronckhorst i Jean-Paul van Gastel może wspomóc młodzieżowy trener, Cor Adriaanse. Jednak Gio na konferencji poinformował, że w barażach będzie pracował tylko z Van Gastelem.
Nie jest jeszcze pewne, czy Van Bronckhorst w swoim pierwszym meczu jako trener Feyenoordu będzie mógł skorzystać z Elvisa Manu i Lexa Immersa. Obaj nie są w pełni gotowi do występu. Po ostatnim treningu w środę zostanie podjęta decyzja, co do ich występu na Abe Lenstra Stadion.
Komentarze (1)
Norbi
Gio postaw to wszystko na nogi, bo najwyższy czas to zrobić.