Środowy mecz z Rodą Kerkrade był ważny nie tylko w kontekście awansu do przedostatniej rundy Pucharu Holandii. Pojedynek z Górnikami był też okazją do zakończenia serii porażek. Trener Giovanni van Bronckhorst zdecydował się zagrać systemem 5-3-2. Zmiana się opłaciła: Feyenoord wygrał 0-1 po bramce w dogrywce, co oznaczało, że to Portowcy zagrają o finał.
- Dlatego jestem zadowolony i czuję ogromną ulgę - powiedział Van Bronckhorst tuż po zakończeniu zawodów. Chociaż po porażce z ADO Den Haag zespół miał mało czasu na trening w nowej formacji, Gio jest zadowolony z tego, co widział. - Jestem dumny z mojego zespołu. Bardzo dojrzale zagraliśmy przede wszystkim w pierwszych dwudziestu minutach i już wtedy zasłużyliśmy na gola. W drugiej połowie nieco opadliśmy z sił. Ostatecznie jesteśmy oczywiście zadowoleni, że w dogrywce zdobyliśmy bramkę. Tym samym powróciła większa wiara, choć w końcówce powinniśmy strzelić na 0-2 - podsumowuje mecz Gio.
- Mam nadzieję, że wraz z tym zwycięstwem powróci wiara w drużynie i będziemy mogli iść ponownie właściwą drogą. To zwycięstwo było nam bardzo potrzebne, zważywszy, gdy popatrzymy na ostanie wyniki w lidze. Postawiliśmy pierwszy krok ku lepszemu i mam nadzieję, że w następnych tygodniach będzie już tylko lepiej. Ciężko pracowaliśmy i walczyliśmy jak drużyna, aby osiągnąć dobry wynik. Możemy wreszcie ponownie się uśmiechnąć - dodał na koniec były reprezentant Oranje.
Komentarze (0)