Szansa na przybliżenie się do bezpośredniego awansu do europejskich pucharów i gra na wyprzedanym co do ostatniego biletu stadionie. To atrakcyjny plakat jutrzejszego meczu z PEC Zwolle w 2. rundzie KNVB Beker. - Puchar Holandii to dla nas ważne trofeum, żeby nie było żadnych nieporozumień - zapowiedział Giovanni van Bronckhorst na środowym spotkaniu z mediami.
Triumfator krajowego pucharu ma zapewnione miejsce w fazie grupowej Ligi Europejskiej. Nic dziwnego, że w rotterdamskim obozie poważnie podchodzą do tych zawodów. - Przygotowujemy się do tego spotkania pucharowego jak do każdego innego meczu - podkreśla Gio, który dodaje, że nie widzi powodu, by wprowadzać szereg zmian w swojej jedenastce.
- Wybiorę skład, który w moich oczach będzie miał największą szansę na awans do kolejnej rundy - powiedział Holender. Tym bardziej, że Portowcy zaczynają batalię od meczu z przeciwnikiem niezłego kalibru. Klub z Overijssel zdobył Puchar w 2014 roku, a także w ubiegłym sezonie dotarł aż do finału turnieju. Obecnie drużyna Rona Jansa również wygląda na naprawdę silną. Wystarczy spojrzeć na tabelę. PEC w obecnym sezonie Eredivisie jeszcze nie przegrało i ma jeden punkt więcej niż Feyenoord.
Gio uważa, że to nie minus, że jego zespół o Puchar Holandii zaczyna walczyć od meczu z silnym rywalem. - PEC notuje dobry start w lidze, więc przyjadą na De Kuip bardzo podbudowani i pewni swego. Ale nie boimy się nikogo, na pewno nie tutaj, w domu. Bilety na to spotkanie zostały wyprzedane, więc nasi kibice liczą na zwycięstwo - dodał opiekun zespołu z południa Rotterdamu.
Komentarze (0)