Simon Gustafson po wzmocnieniu Feyenoordu bardzo szybko wywalczył sobie miejsce w składzie. Był chwalony za bramki, asysty i pracowitość na boisku. Pomocnik niedługo przed zimową przerwą został zawieszony za uderzenie łokciem rywala i od tamtej pory stracił swoją niekwestionowaną pozycję.
Nawet trener Van Bronckhorst zauważył, że Szwed nieco spuścił z tonu, ale nie ma z tym problemu. - On jest po prostu bez formy i ma długi sezon za sobą. On ciężko trenuje i dobrze - powiedział podczas cotygodniowej konferencji prasowej.
Komentarze (0)