John Guidetti już dawno rozegrał swój ostatni mecz w Feyenoordzie. Napastnik z powodu wirusa nie skończył znakomitego sezonu i zabraknie go przede wszystkim w niedzielę we Fryzji, gdzie Feyenoord może wywalczyć kwalifikacje Ligi Mistrzów. - Czasem trzeba być inteligentnym - mówi Guidetti dla NUsport.
- Mam tylko dwadzieścia lat, gdybym miał 36, mógłbym podjąć ryzyko i zagrać. Ale teraz nie mogę postąpić tak głupio. Muszę myśleć o swojej karierze, by nie nabawić się jeszcze poważniejszych problemów – powiedział Szwed. Możliwe, że Guidetti będzie towarzyszył kolegom we Fryzji.
- Najpierw będziemy musieli zobaczyć, jak będzie z moim zdrowiem przez kolejne dni. Jeśli będzie lepiej, pojadę z nimi. Inaczej będę czekał na chłopaków tutaj na De Kuip. Potem będę tańczył razem z nimi. Wiedzą, że ich kocham – dodaje John. Problemy ze zdrowiem sprawiły, że wątpliwy jest też udział 20-latka w mistrzostwach Europy.
Reprezentacja Szwecji przygotowania do turnieju finałowego rozpoczyna 24 maja i Guidetti liczy, że zdąży na czas. - Szansa jest wielka, gdy mój powrót do zdrowia będzie przebiegał do przodu jak do tej pory. Wszystko wygląda pozytywnie – informuje autor dwudziestu bramek.
Komentarze (0)