Feyenoord na ten sezon wypożyczył Simona Gustafsona do Rody Kerkrade. Szwed bardzo szybko wywalczył miejsce w składzie Górników i regularnie jest jednym z najlepszych zawodników tego klubu. Co więcej, w ostatnich dwóch występach zdobył trzy bramki dla ekipy z Limburgii.
Tymczasem Feyenoord jest w kryzysie. Zawodzi zwłaszcza środek pola, gdzie Portowcom brakuje bramkostrzelnych i asystujących pomocników. Niewykluczone, że już w styczniu, pół roku wcześniej, na De Kuip wróci Gustafson.
- W rzeczywistości w umowie pomiędzy oboma klubami zawarta jest opcja, że w razie kontuzji i tym podobnych, Feyenoord może sprowadzić mnie z wypożyczenia w styczniu - ujawnia pomocnik.
22-latek na Parkstad Limburg Stadion czuje się bardzo dobrze, rozgrywając wiele minut na holenderskich boiskach. - Jeśli nie grasz, będzie to miało duży wpływ na twój rozwój, teraz gram regularnie i czuję się dużo lepiej - przyznaje.
Urodzony w Mölndal zawodnik jest w stałym kontakcie z działaczami i piłkarzami Feyenoordu. Oczywiście znany jest mu kryzys mistrzów Holandii.
- Mam kontakt ze wszystkimi, zwłaszcza z zawodnikami. Mam wielu przyjaciół w Feyenoordzie, którzy o wszystkim mnie informują - komentuje dalej, odnosząc się też do słabej formy Portowców.
- Gdzie leży problem? Trudno powiedzieć. Na pewno swoje zrobiła wyczerpująca Liga Mistrzów. Oczywistym jest, że Feyenoord ma słabe wyniki, ale spójrzmy prawdzie w oczy: to znakomity zespół, więc wkrótce powinno być lepiej...- zakończył Gustafson.
Komentarze (0)