Simon Gustafson doznał rozczarowującego powrotu na De Kuip. Wypożyczony z Feyenorodu pomocnik strzelił gola, ale jego Roda ostatecznie przegrała aż 5-1. Szwed nie cieszył się po bramce. - Feyenoord wiele dla mnie znaczy. W ten sposób pokazałem swój szacunek do tego klubu - mówi Simon. - Dziwnie było grać przeciwko kolegom, ale nie byłem wyjątkowo zmotywowany. Muszę być maksymalnie zmotywowany przed każdym meczem - dodaje.
Klub z De Kuip ma opcję, która umożliwia sprowadzenie Gustafsona w styczniu. Będzie o tym myślał Giovanni van Bronckhorst. Sam Gustafson nie może wiele o tym powiedzieć. - To zależy od Feyenoordu - podsumował.
Komentarze (0)