Reprezentacja Algierii zapewniła sobie awans na przyszłoroczne Mistrzostwa Świata, które odbędą się w Meksyku, Kanadzie i Stanach Zjednoczonych. Oznacza to, że zarówno Anis Hadj Moussa, jak i Ramiz Zerrouki mają realną szansę na swój debiut na światowym czempionacie. Algierczycy przypieczętowali awans przekonującym zwycięstwem 3:0 nad Somalią w czwartkowy wieczór.
Zerrouki, który obecnie występuje w barwach FC Twente na zasadzie wypożyczenia, nie znalazł się tym razem w kadrze meczowej Algierii. Inaczej wygląda sytuacja Hadj Mousy — zawodnik Feyenoordu został ponownie powołany i, jak zwykle, pojawił się na murawie w roli rezerwowego. Na swojej nominalnej pozycji prawego skrzydłowego 23-latek rywalizuje z doświadczonym Riyadem Mahrezem, co sprawia, że często musi zadowolić się miejscem na ławce.
W czwartkowym meczu Hadj Moussa po raz szósty w swojej reprezentacyjnej karierze pojawił się na boisku z biegiem czasu. Wszedł w 65. minucie, zastępując Mahreza, w momencie gdy losy spotkania były już przesądzone. Algieria prowadziła wtedy 3:0 dzięki dwóm bramkom Mohameda Amoury oraz trafieniu samego Mahreza, które padły w ciągu pierwszej godziny gry.
We wtorek Algieria rozegra ostatni mecz w ramach kwalifikacji do Mistrzostw Świata, mierząc się z Ugandą. Mając czteropunktową przewagę nad rywalami, drużyna z Afryki Północnej może pozwolić sobie na spokojne podejście do spotkania. Ta sytuacja otwiera szansę, że Hadj Moussa otrzyma od selekcjonera szansę na pierwszy występ w wyjściowym składzie reprezentacji.
Warto dodać, że już 24 grudnia, zaledwie trzy dni po ligowym meczu Feyenoordu z FC Twente, Algieria rozpocznie zmagania w Pucharze Narodów Afryki, co czyni nadchodzące tygodnie niezwykle intensywnym okresem dla Hadj Mousy.
Wyświetl ten post na Instagramie
Komentarze (0)