René Hake oficjalnie poinformował, że nie zamierza skorzystać z propozycji powrotu do FC Twente. Asystent trenera Feyenoordu był wymieniany w gronie kandydatów na następcę zwolnionego niedawno Josepha Oostinga w Enschede.
– Bardzo doceniam fakt, że FC Twente zwróciło się do mnie z propozycją, jednak obecnie znakomicie odnajduję się w Feyenoordzie i czuję się tutaj na właściwym miejscu. Dlatego nie miałem żadnych wątpliwości – zostaję w Rotterdamie – powiedział Hake w rozmowie z dziennikiem Tubantia.
Holenderski szkoleniowiec ma już za sobą pracę w roli pierwszego trenera w Enschede, jednak, jak sam podkreśla, nie jest to odpowiedni moment, by wracać na ławkę trenerską Tukkers. Zamiast tego Hake koncentruje się w pełni na swojej obecnej funkcji w sztabie Feyenoordu, do którego dołączył w ubiegłym sezonie.
Nie jest to pierwsza odmowa, z jaką musi zmierzyć się FC Twente. Wcześniej podobne stanowisko zajął Mark van Bommel. Były piłkarz m.in. FC Barcelony i AC Milan dał jasno do zrozumienia, że nie zamierza obejmować drużyny z Enschede, gdyż ma poważne wątpliwości co do obecnej jakości kadry Tukkers.
Komentarze (0)