Pär Hansson nie może się już doczekać dołączenia do Feyenoordu. Jutro 29-letni bramkarz ma stawić się w Rotterdamie, gdzie przejdzie testy medyczne i po ich pozytywnym przejściu, podpisze kontrakt do lata 2017 roku. We wtorek pięciokrotny reprezentant Szwecji odbędzie pierwsze zajęcia z Portowcami.
- O zainteresowaniu Feyenoordu dowiedziałem się w środku tygodnia. Od tamtej pory wszystko potoczyło się bardzo szybko. Nigdy nie wątpiłem w to, że nie prędko znajdę nowy klub, ponieważ zawsze było sporo zainteresowania moją osobą. Feyenoord był jednak najbardziej konkretny i przedstawił najjaśniejszy plan wobec mojej osoby - powiedział urodzony w Vejbystrand piłkarz, który odrzucił oferty z Niemiec i USA.
Kilkukrotny reprezentant Szwecji z dużą ciekawością wysłuchał to, co miał do powiedzenia na temat Feyenoordu Henrik Larsson, wybitny zawodnik klubu z De Kuip, a obecnie szkoleniowiec Helsinborgs IF. 44-letni były napastnik występował w Rotterdamie od 1993 do 1997 roku i w tym czasie zdobył 37 bramek w 125 oficjalnych występach. Helsinborgs to klub, w którym wychował się mierzący 185 centymetrów wzrostu Hansson i który w pierwszej drużynie zanotował aż 238 gier. Pracował więc też z Larssonem.
- Henrik wypowiadał się w samych superlatywach o Feyenoordzie. Jest też dobrym znajomym Giovanniego van Bronckhorsta, któremu dużo o mnie opowiedział - powiedział Hansson, który uświadamia sobie dobrze, że Kenneth Vermeer jest niekwestionowanym numerem jeden w zespole przyszłego pracodawcy. - Ale oni potrzebują kogoś, kto może konkurować z nim - podsumował rozmowę 29-latek.
Komentarze (0)