Ramon Hendriks zagrał swój pierwszy mecz w koszulce Feyenoordu od czasu wypożyczenia do NAC Breda. Środkowy obrońca jest szczęśliwy, że wrócił i zauważył, że dobrze się rozwinął przez sześć miesięcy w Keuken Kampioen Divisie.
- To bardzo miłe być z powrotem w Rotterdamie. To mój klub, czuje się tutaj jak w domu. Miło jest wrócić, zobaczyć znajome twarze, a także kilku nowych facetów i zupełnie nowy sztab.
Hendriks grał sześć miesięcy w NAC i zaobserwował, że poczynił postępy w tym czasie. - Przed rokiem w podobnym okresie byłem jednym z młodych zawodników z akademii. Teraz rozegrałem już kilka meczów na zawodowym poziomie. Widzę, że zebrałem już pierwsze doświadczenia: częściej wchodzę w pojedynki, nie boję się powalczyć i więcej myślę na boisku.
Hendriks, podobnie jak wszyscy inni, nie ma pewnego miejsca w składzie, ale bycie podstawowym zawodnikiem Feyenoordu to rzecz jasna jego osobisty cel. - Chcę się rozwijać w pierwszej selekcji, nauczyć się nowego stylu gry i zaliczać niezbędne minuty na boisku.
Młody defensor pozytywnie ocenia pierwsze dni pod wodzą Slota i jego styl. - Podoba mi się. Bardzo ofensywny, agresywny, wywierając presję. Chodzi też o odbieranie piłki na połowie przeciwnika, bliżej bramki. Jeśli zrobisz to dobrze, możesz strzelić gola szybciej. Podoba mi się - podsumował.
Komentarze (0)