Feyenoord zagrał na remis 1-1 z PSV w niedzielne popołudnie. Jedyny gol dla Portowców został zdobyty przez Erica Botteghina: środkowy obrońca skierował piłkę do bramki po zagraniu z rzutu rożnego Orkuna Kokcu. Cody Gakpo wyrównał tuż po rozpoczęciu drugiej połowy.
Feyenoord dobrze rozpoczął mecz. W pierwszych minutach miał lepsze okazje i kontrolował grę. Na przykład Robert Bozenik szczególnie stawał przed szansami wpisania się na listę strzelców. Steven Berghuis również miał swoje momenty, ale na drodze stawał Lars Unnerstall. PSV pierwszą naprawdę świetną okazję miało, kiedy Denzel Dumfries wyskoczył najwyżej w polu karnym i minimalnie chybił.
Niedługo potem, wspomniany Botteghin doskonale odnajduje się na w jedenastce PSV i głową pakuję piłkę do bramki. Przy prowadzeniu 0-1 obie ekipy zeszły do szatni.
Po przerwie PSV poprawiło się w grze. I już po trzech minutach Gakpo skorzystał z miejsca na flance i strzałem po ziemi pokonał bezradnego Bijlowa.
Obie drużyny dalej atakowały, ale nic z tych ataków nie wychodziło. Remis się utrzymywał i utrzymał do końca. Warto wspomnieć o sytuacji z około 75. minuty, kiedy Dumfries zagrał ręką w polu karnym, ale VAR uznał, że takowej nie było. Tutaj będzie spora dyskusja...Ze względu na remis Feyenoord pozostaje trzeci w Eredivisie.
Komentarze (0)