Feyenoord Rotterdam rozegrał kolejne, fatalne spotkanie w tym sezonie. Tym razem jednak było to tragiczne nad tragiczne, bowiem Portowcy do pewnego momentu prowadzili już 0-2 po golach Narsingha i Kokcu, ale po tych golach było już tylko gorzej, gorzej i gorzej...W rezultacie Portowcy zremisowali z FC Emmen 3-3, ratując punkt w ostatnich sekundach. W zespole z Rotterdamu zadebiutował Marcos Senesi, który niestety wkomponował się w zespół i zawinił przy jednej ze straconych bramek.
Komentarze (0)