Choć do końca sezonu Eredivisie pozostały jeszcze cztery kolejki, a Feyenoord wciąż walczy o miejsce na podium – od drugiego do czwartego miejsca – coraz więcej mówi się już o przyszłym sezonie. W Rotterdamie liczą się z możliwością konieczności gry w eliminacjach do europejskich pucharów, co oznacza, że kadra zespołu musi być skompletowana odpowiednio wcześnie. Wraz z potwierdzonym transferem Sema Steijna temat środka pola Feyenoordu nabrał dodatkowej aktualności.
– Feyenoord wyciągnął wnioski z dwóch ostatnich lat, kiedy rozpoczynał sezon ligowy z nie do końca gotową drużyną – mówi Sinclair Bischop w najnowszym odcinku programu FC Rijnmond. – Tym razem widać wyraźnie, że klub chce działać szybciej. Słychać to zresztą w wypowiedziach Robina van Persiego. Feyenoord ma już jasność co do zawodników wypożyczonych, których chciałby zatrzymać, i tych, którzy odejdą. Komunikacja w tych sprawach jest sprawna i szybka.
Jak dodaje Bischop, dynamiczne działania transferowe mają związek również z pozycją Feyenoordu w tabeli. – Dzięki temu, że klub jest w czołówce, może odpowiednio wcześnie zacząć przygotowania – zwłaszcza z myślą o eliminacjach do Ligi Mistrzów lub Ligi Europy – podkreśla.
Z podobnym podejściem zgadza się także były napastnik, a obecnie ekspert, Michiel Kramer. – To wciąż trochę nietypowe dla holenderskich klubów, które zwykle kompletują skład dopiero na ostatnią chwilę. Ale to, co robi teraz Feyenoord, to krok w dobrym kierunku – mówi.
W studiu przeanalizowano potencjalną listę pomocników, których Feyenoord może mieć do dyspozycji w sezonie 2025/26. Według ekspertów, przynajmniej pięciu z nich ma realne szanse na grę w podstawowym składzie. Na kogo postawiłby sam Kramer?
– Wybrałbym Modera, Timbera i Steijna. Timber to najbardziej wszechstronny pomocnik w Feyenoordzie, bardzo inteligentny i solidny. Moder to z kolei dynamiczny zawodnik, dobrze trzymający się przy piłce – razem mogą stworzyć świetny duet kontrolujący grę. A Steijn? On może pełnić rolę klasycznej „dziesiątki”, ponieważ ma instynkt strzelecki i potrafi znaleźć się w polu karnym.
Na tę opinię zareagował Bischop, podkreślając, że w takim układzie może zabraknąć miejsca dla utalentowanego Milambo. – Szkoda by było, gdyby taki diament jak Milambo nie miał okazji się rozwijać – zauważa. – I zwróćmy uwagę, że w tym zestawieniu zabrakło też Hwanga.
Ostatecznie głos zabrał również Dennis van Eersel. – W rzeczywistości takie dylematy nie pojawiają się aż tak często. Przypomnijcie sobie, ile razy w tym sezonie Timber czy Hwang byli niedostępni. Jeśli chcesz grać w Lidze Mistrzów, potrzebujesz zdecydowanie więcej niż trzech jakościowych pomocników. W tym kontekście wcale mnie nie dziwi, że Feyenoord działa tak intensywnie i z dużym wyprzedzeniem.
Komentarze (0)