Bruno Martins Indi spojrzał z satysfakcją na zwycięstwo 4-1 z Węgrami. W tym spotkaniu obrońca Feyenoordu zdobył swoją pierwszą bramkę w drużynie narodowej Holandii. - Wszystko poszło dzisiaj (wtorek, red.) dobrze. Uważam, że zagraliśmy znacznie lepiej niż przeciwko Turcji - mówił defensor. - Myślę, że zespół będzie co raz lepszy, i uważam, z całym szacunkiem, że Węgry to jednak nadal słabszy przeciwnik od Turcji - przyznał. W przeciwieństwie do piątkowego spotkania, Oranje nie zagrali na Węgrzech na zero z tyłu.
- Nie chcieliśmy tej straconej bramki. To miłe, że mamy sześć punktów. Najpierw graliśmy u siebie z Turcją, później czekał nas trudny mecz na wyjeździe. Pod tym względem wszyscy jesteśmy szczęśliwi - komentował na gorąco zawodnik. Martins Indi zagrał swój trzeci mecz w karierze dla pierwszej reprezentacji i już wpisał się na listę strzelców.
Po około dwudziestu minutach idealnie dostawił głowę do dośrodkowanej piłki przez Wesleya Sneijdera i wyprowadził swój zespół na prowadzenie 1-2. Jednak po pewnym czasie obrońca z powodu kontuzji musiał opuścić boisko. Zastąpił go kolega z Feyenoordu, Joris Matthijsen. 20-letni piłkarz przypuszcza, że będzie do dyspozycji trenera na najbliższy mecz ligowy. - Jeśli chodzi o moją kontuzję: zakładam, że będę mógł zagrać w sobotę.
Komentarze (0)