Alireza Jahanbakhsh zmagał się ostatnio z formą, ale w końcu udało mu się strzelić gola przeciwko swojemu dawnemu klubowi - NEC. Napastnik wie, że musi się lepiej spisywać, ale nie martwi się o swoją formę.
- Ciężko pracuję i wiem, do czego jestem zdolny, gdy daję z siebie wszystko. Gole i asysty przychodzą wtedy naturalnie. Dziś, na szczęście, tak się stało. Było wiele meczów, w których mogłem być ważny, ale miałem też pecha z VAR-em i nieuznanymi bramkami - powiedział ESPN.
- Rozegraliśmy dobry mecz. W zeszłym tygodniu również dobrze sobie radziliśmy, ale mieliśmy problem ze zdobyciem w końcu bramki. Dzisiaj mieliśmy tyle okazji, że mogliśmy wygrać nawet wyżej. Sam mogłem mieć też kilka asyst. Jestem zadowolony z bramki, ale muszę się jeszcze bardziej postarać. Oczekuję od siebie więcej. Ale nie martwię się, bo idzie to w dobrym kierunku. Jeśli będzie tak dalej, wtedy występy będą lepsze.
Jahanbakhsh przyznał, że po bramce mocno odetchnął. - Ulga jest zawsze ważna. Zwłaszcza wtedy, gdy sam oczekujesz po sobie więcej, a presję czuć też z zewnątrz. Wiem, dlaczego klub mnie sprowadził i że muszę pomóc klubowi. Ciężko na to pracuję. Miło jest zdobywać bramki i nabierać pewności siebie, żeby być tylko lepszym.
Komentarze (0)