Feyenoord Rotterdam pokonał pretendenta do tytułu, FC Twente 0-2. Jak często bywało w tym sezonie, podopieczni Ronalda Koemana zaprezentowali się bardzo dobrze w meczu przeciwko jednej z najlepszych drużyn. W niedzielę w Enschede po raz kolejny byliśmy tego świadkami. Wynik spotkania tuż po rozpoczęciu drugiej połowy otworzył samobójczym trafieniem Nils Röseler. Wynik w samej końcówce ustalił rezerwowy, wracający po kontuzji kostki Sekou Cissé.
Feyenoord rozpoczął mecz w bardzo młodym zestawieniu. Średnia wieku wyjściowej jedenastki wynosiła 22 lata i 204 dni. A duży na to wpływ miał ledwie siedemnastoletni Tony Vilhena. Pomocnik grał w miejsce zawieszonego Otmana Bakkala i mimo wieku, wywiązywał się ze swoich zadań znakomicie. Ani trochę nie widać było po nim meczowej tremy, raz po raz radząc sobie z o wiele bardziej doświadczonymi rywalami. Pierwsza połowa nie była porywająca.
Mimo, że Feyenorder rozpoczęli spotkanie dość wolno, to oni w przeciągu czterdziestu pięciu minut mieli najlepsze okazje. Dwukrotnie przez defensywę Tukkers przebił się John Guidetti, ale zarówno w pierwszej, jak i w drugiej sytuacji na drodze stawał Sander Boschker. Szczególnie po okazji numer dwa mogła paść bramka. Po dwójkowej akcji Guidetti-Cabral, Szwed po podaniu od kolegi wpadł w pole karne i z ostrego konta oddał strzał.
Piłka odbiła się od 41-letniego Boschkera i Guidetti raz jeszcze spróbował, tym razem dobijając głową. Efekt był taki, że futbolówka trafiła tylko w bok bramki weterana, który rozgrywał swoje 550 spotkanie w karierze. Kilka minut wcześniej efektownie sparował on na rzut rożny huknięcie z daleka Jordyego Clasie. Portowcy mieli też kilka rzutów rożnych i po jednym mogli objąć prowadzenie, kiedy najlepiej w polu karnym odnalazł się Stefan de Vrij. Szczęście mu jednak nie dopisało.
Z drugiej strony, największe zagrożenie siali Nacer Chadli i Ola John. Ale ze strzałami skrzydłowych Erwin Mulder nie miał większych problemów. Feyenoord widząc, że jest w stanie ugrać coś ekstra na Grolsch Veste, wyszedł niezwykle zmotywowany na drugą połowę. I tym przypadku trzeba przypisać Koemanowi ogromny plus, a raczej miano motywatora roku, bo to już nie pierwszy raz, gdy z szatni jego piłkarze wychodzą jakby odmienieni.
Minęły cztery minuty i sektor zajmowany przez kibiców z Rotterdamu oszalał. Na skrzydle debiutant Vilhena uruchomił bezproduktywnego Cabrala. Ten popędził w okolice pola karnego i od razu dośrodkował piłkę. Tam najwyżej wyskoczył John Guidetti, futbolówka przeleciała tuż nad jego głową, ale za nim interweniował Nils Röseler. Interweniował niefortunnie, bowiem pokonał on swojego bramkarza. Od straty bramki, stadion ożył, a piłkarze gospodarzy natychmiast zaczęli gonić wynik.
Twente przez następne kilka minut przeprowadziło sporo szaleńczych ataków, nie stać ich jednak było na rozbicie dobrze zorganizowanych Feyenoorder. Na szczególne uznanie zasługuje Erwin Mulder. Golkiper popisał się niezwykłym refleksem szczególnie przy próbach Nacera Chadliego i Oli Johna. To był zdecydowanie jego dzień. Podczas gdy Twente przeważało, Feyenoord w ostatnich minutach wykorzystał jedną z nielicznych okazji.
Wprowadzony nieco wcześniej do gry Sekou Cissé, otrzymał od Rubena Schakena podanie w pole karne. Czarnoskóry napastnik przyjął, obrócił się wokół atakującego go przeciwnika i pewnym strzałem ustalił rezultat meczu. Od tego momentu Feyenoord myślał już tylko o utrzymaniu wyniku, co ostatecznie się udało i z Enschede piłkarze wracają w znakomitych humorach.
FC Twente – Feyenoord 0-2
Bramki:
49’ 0-1 Röseler (e.d.)
86’ 0-2 Cissé
Arbiter: Kevin Blom
Żółte kartki: El Ahmadi, Guidetti (Feyenoord)
FC Twente: 1.Boschker; 2.Cornelisse (73’ 3.Kuiper), 5.Bengtsson, 31.Röseler (84’ 26.J. John), 20.Tiendalli; 14.Janssen (73’ 10.Plet), 8.Fer, 6.Brama; 22.Chadli, 9.De Jong, 24.O. John.
Feyenoord: 17.Mulder; 7.Leerdam, 3.De Vrij, 4.Vlaar, 5.Martins Indi; 6.El Ahmadi, 33.Vilhena, 16.Clasie; 27.Schaken, 10.Guidetti (87’ 2.Swerts), 11.Cabral (81’ 23.Cissé).
Komentarze (23)
patryk
Brawa dla naszych graczy, którzy rozegrali naprawdę dobre spotkanie. Oby tak dalej, z taką grą na spokojnie możemy grać o mistrzostwo.
Norbi
Pomyliło mi się, bo myślałem o Achahbarze, a napisałem Kongolo, a już nie miałem czasu na poprawianie, więc teraz to czynię. Ale dobrze, że czuwacie, to znaczy, że młodzi Feyenoorder są już znaczącą kadrą pierwszej drużyny Portowców. Jednak mimo wszystko czekam na szansę gry Kongolo i jego gola. A Achahbar też byłby mile widziany w ataku, bo coś go dawno nie było w grze pierwszej jedenastki.
Jakub
Dzięki za info maszol, cóż trzeba po prostu czekać na to co wykombinuje Ronald i wierzyć, że po raz kolejny będzie miał nosa.
DamianM
Ahahbar jak inni, trenuje, gra dla U-19, ale jakoś widać ostatnio nie dostaje szansy, ale tu raczej jestem spokojny, czas na to jest.
Jakub
To szkoda z Vilheną, możemy podziękować UEFA, za takie planowanie końcówki sezonu, to faktycznie chyba trzeba będzie w przypadku ewentualnych braków kondycyjnych Cisse dać szanse Manu. A tak przy okazji pytanie bo przyznaję kompletnie nie mam pojęcia, jak wygląda sytuacja z Ahahbarem, było nie było też gracz ofensywny. A co o Kongolo FlatroN ma rację stety/niestety to obrońca.
FlatroN
Bruno, tyle że Kongolo to obrońca -;-
Norbi
Yagebu, Vilhena nie zagra z De Graafschap, bo jest powołany do kadry Oranje O/17 na el. ME.
.
Natomiast ja bym zaproponował dać szansę gry Kongolo, który ma nie tylko talent, ale także potencjał by zdobyć gola, wygląda na w miarę silnego fizycznie więc może walczyć w przodzie, a do tego szybkość też ma bo młody wilczek. W duecie z Guidettim czy w trio z Guidettim i Schakene w ataku byłby mieszanką wybuchową
Jakub
Tak myślałem, że można też spróbować z innym lekko ryzykownym manewrem, czyli pozwolić, aby na środku dalej grał w kolejnym meczu Vilhena, w końcu przeciwko Twente zagrał całkiem nieźle, a na skrzydło wystawić Bakkala, mogliby w trakcie spotkania wymieniać się pozycjami co i byłoby ciekawym rozwiązaniem taktycznym, takie małe zamieszanie. Taki myk pokazałby młodemu Vilhenie, że trener mu ufa, że sztab w niego wierzy, po za tym można by było sprawdzać tego chłopaka dalej na środku pomocy, bo do tej pory nie wiemy co z Bakkalem, który gra na tej pozycji, a potencjalnego następcy brak, w przeciwieństwie o lewej strony, którą będziemy mieli świetnie obsadzoną, w przeciwieństwie do środka pola, więc próbować tego chłopaka, bo talent ma niebagatelny.
DamianM
Tak, jeszcze dwa, teraz ten w Doetcheim i z NAC tydzień później. A co do opcji z Manu, dobra, ale ciekawi mnie bardziej, czy Cisse jest gotowy na wyjściowy skład, czy Ronald - mistrz taktyki - Koeman wymyśli znów coś ekstra nowego z młokosami na czele.
Mićko
Następny rywal jest na ostatnim miejscu także dać szansę Manu od pierwszych minut, w drugiej połowie Cisse. Przy tym bardzo bolesny pstryczek w nos dla Cabrala, żeby go w ogóle Koeman nie wybierał do meczowej 18stki. Fernandez jeszcze 2 mecze przesiedzi?
Jakub
Patrząc tylko i wyłącznie na grę Cabrala i Cisse w ostatnim meczu to owszem logiczne wydaje się posadzenie tego pierwszego na ławce, a umieszczenie w wyjściowej jedenastce Iworyjczyka. Pozostaje tylko jedno, ale Cisse wraca po długiej kontuzji i nie wiadomo, czy jest gotowy kondycyjnie na grę od początku spotkania, czy też może sił wystarcza mu tylko np na ostatnie pół godziny meczu. Ale to doskonale wie sztab szkoleniowy i to oni podejmą decyzję.
DamianM
raczej "niezły". Dramat dalej, kompletnie nic, nie ratuje go nawet asysta przy bramce. Cisse widzę na Graafschap w pierwszym składzie. Słaba dyspozycja Cabrala nie od dziś. Jego marne dośrodkowania, bezsensowne dryblingi i głupie straty...
Mićko
z tego co pokazała powtórka to chyba niezły występ Cabrala, czy to prawda?
Eli
Sekou zajebiście się tam odnalazl i zachowal, respekt. Na rolników od od początku, Cabral niestty, ławka.
furtok13
3 punkty i zajbista gra walka dokładnie walka na całym boisku i niedziela jak mażenie
ostatnie 30 minut na stojąco jak na blaszoku
ERWIN MULDER ! ERWIN MULDER !
Jakub
Racja maszol, przyznam szczerze dla mnie Mulder był wielką nie wiadomą, stawiałem, że albo będzie słaby, albo solidny średniak, ale nie, że rozwinie się, aż tak. Co do Koemana, to jak przychodził na stronie się jeszcze nie wypowiadałem, ale akurat w tym wypadku mimo krytycznych głosów (głównie pożal się boże fachowców, znających się tylko na Hiszpanii, Anglii itp) wierzyłem w niego. Zauważyłem, też jednak pewną prawidłowość jeśli chodzi o Koemana, jeśli ma nad sobą charyzmatycznego dyrektora sportowego/technicznego (jak u nas van Geela), który załatwia transfery wtedy osiąga sukcesy, jeżeli zaś daje mu się za dużą swobodę kończy się to jak w Valencii, gdzie nie ukrywajmy nie popisał się i nasprowadzał szrotu. Czyli w skrócie Koeman to świetny trener, taktyk, który potrafi przygotować drużynę fizycznie (zwróćcie uwagę, że Feye gra za jego kadencji ostrym pressingiem 90 minut, nawet z mocnymi rywalami i nie widać po nich zmęczenia), ustawić ją taktycznie i genialnie zmotywować, ale kompletnie nie zna się na sprowadzaniu wartościowych graczy i dlatego zawsze powinien mieć nad sobą fachowca od przeprowadzania transferów, cieszmy się więc, że mamy Martina.
DamianM
Bramki bramkami, a nie możemy zapomnieć o Mulderze. Chłopak się nie załamał po Groningen (6-0) i popatrzcie co teraz robi między słupkami. Wyrasta na jednego z najlepszych bramkarzy w lidze, i to by się spodziewał. Tak samo było z Koemanem. Ile negatywnych głosów było jak przychodził, a teraz co jest, odmienił zajebiście drużynę. Ma taktyczny nos, dziś tylko mnie utwierdził w przekonaniu. Już pachnie mi europejskimi pucharami. Brawo chłopaki!
Jakub
Oglądałem tylko drugą połowę i jak tak czytam to cieszę się z tego niezmiernie, gdyż oszczędziłem sobie trochę nerwów. Gra w drugiej na prawdę świetna, oczywiście ze względu na strzelone bramki, fajne ataki, ale dla mnie głównie ze względu za niesamowitą waleczność, zero odpuszczania, twarda walka o każdą, dosłownie każdą piłkę. To lubię. A co do walki o mistrza, to tabela na prawdę jest spłaszczona, nawet pierwsze sześć drużyn praktycznie może jeszcze walczyć o tytuł, a biorąc pod uwagę, że mamy dobry terminarz, to jak starczy koncentracji to będzie dobrze, a może nawet i bardzo. Pojawia się niestety jedno ale, bo ostatnio Ajax wygrywa wszystko po farcie jak leci i oby stracili punkty z żarówami (najlepiej remis) to może trochę się podłamią.
Obiektywny
Tsja, od czasu wygrania Pucharu Holandii nie byłem tak szcześliwy. A Clasie widzę u nas na Euro, to co on wyprawia, przechodzi ludzie pojęcie, mistrz.
FlatroN
Nic dodać, nic ując, WRACA TEN FEYENOORD NA JAKI CZEKALEM!