George Johnston zadebiutował w Feyenoordzie w ostatni weekend. Pod nieobecność Barta Nieuwkoopa, Szkot obsadził pozycję prawego obrońcy.
- To był wielki dzień dla mnie osobiście. Nie mogłem się doczekać i cieszyłem się, że ten moment w końcu nadszedł. Szkoda tylko, że nie zdobyliśmy trzech punktów - powiedział Szkot dla Feyenoord TV.
Johnston był nieco zły, że nie mógł zadebiutować przy pełnych trybunach De Kuip, chociaż koledzy z drużyny, którzy nie mogli zagrać, pomagali mu z daleka.
- Szczególnie Justina często słyszałem. Pomagał mi w ustawianiu się. Są dobrymi przyjaciółmi i bardzo mi pomogli.
Nieobecni są w tej chwili Ridgeciano Haps, Tyrell Malacia i Bart Nieuwkoop i wszystko wskazuje, że Jonhston zagra z Dinamo. - To zależy od trenera, ale czuję się bardzo dobrze. Pod koniec ostatniego pojedynku byłem trochę zmęczony, ale szybka regeneracja i czas przygotować się na czwartek na wypadek, gdyby mnie potrzebowali.
Komentarze (0)