Po półtoragodzinnym locie, kadra Feyenoordu bezpiecznie wylądowała na włoskiej ziemi. Grupa zawodników i pracowników klubu o 16:30 pojawiła się na lotnisku w Treviso, skąd autokarem udali się w dalszą podróż do Levico Terme, miasta w prowincji Trentino, gdzie Feyenoord będzie trenował do następnego piątku.
Ponieważ Terence Kongolo, Anass Achahbar, Lucas Woudenberg i Sven van Beek przebywają obecnie z reprezentacją Holandii U-19 na mistrzostwach Europy na Litwie, a Jean-Paul Boëtius przechodzi dalszą rehabilitację w Rotterdamie, Ronald Koeman w tym tygodniu będzie miał do dyspozycji 24 zawodników.
Piłkarzom przyjdzie trenować w bardzo gorących warunkach, gdyż słupki rtęci wskazują 30 stopni Celsjusza. Portowcy kilka dni spędzą w regionie Valsugana, bardzo ładnym terenie w pobliżu Dolomitów. Rotterdamczycy zamieszkają też w hotelu, z którego rozciągają się widoki na jezioro.
Teren jest znany przede wszystkim włoskiemu napastnikowi Feyenoordu, Graziano Pellè. 27-latek w przeszłości dwukrotnie przygotowywał się w górach. - Ze względu na piękną pogodę i spokój, jest to idealne miejsce do przygotowań dla klubów piłkarskich - powiedział snajper tuż po przylocie.
Najlepszy strzelec Feyenoordu z poprzedniego sezonu pozytywnie przyjmuje sparing z Hellas Verona. - Dobre wyniki tego klubu zostały nagrodzone awansem do Serie A. Hellas Verona to naprawdę wymagający przeciwnik, ale jestem zadowolony, że przyjdzie nam się mierzyć z takim rywalem. Dla nas jest to dobry test, by wkrótce być przygotowanym do nowego sezonu - dodał napastnik.
Komentarze (0)