Kilka dni temu, reprezentacja Wybrzeża Kości Słoniowej z Salomonem Kalou w składzie przegrała z Nigerią i na ćwierćfinale odpadła z Pucharu Narodów Afryki. Napastnik w jednej z wypowiedzi odniósł się do Rotterdamu. - Powrót? - uśmiecha się. - Tak oczywiście - natychmiast dodaje.
- Mam wspaniałe wspomnienia. Najlepsze miejsce, w jakim kiedykolwiek byłem, gdzie wszystko się zaczęło - wspomina. - Rotterdam będzie zawsze moim ulubionym miastem - przyznaje. Kalou kilka razy w roku udaje się do Rotterdamu. - Tak często, jak tylko mogę. Mam tam nadal wielu przyjaciół - dodaje.
Udany duet K2 istniał do zeszłego lata, przez telefon. - Od kiedy Kuyt przeniósł się do Fenerbahçe, przestaliśmy się prawie kontaktować. Razem byliśmy fantastyczni. Dirk jest bezinteresownym zawodnikiem. Ciężko pracował, harował cały mecz - wspominał Kalou.
Komentarze (1)
Jakub
Potrzebujemy skrzydłowego, zapraszamy na stałe