Fanka Feyenoordu, Silvie Noorloos i jej siedmiu znajomych miało zjawić się w czwartek w Rosji. Feyenoord gra dzisiaj pierwszy mecz z Kubaniem Krasnodar. Grupka kibiców nie obejrzy jednak eliminacyjnego spotkania.
- Wynajęliśmy busa i w poniedziałkową noc wyruszyliśmy w dalszą podróż, która przebiegała bardzo fajnie - mówi Noorloos z hotelu w Krakowie, gdzie zatrzymała się z pięcioma innymi towarzyszami. Przyjezdni z Holandii nie mogli przejechać przez ukraińską granicę z powodu braku niezbędnych dokumentów auta.
- Próbowaliśmy na dwóch przejściach granicznych, ale za każdym razem mówiono 'nie'. Firma, od której wynajęliśmy busa, udostępniła nam jedynie kopie dokumentów, a to nie wystarczyło. Była możliwość kontynuacji jazdy przez Ukrainę, ale wjazd kosztowałby nas około tysiąca euro - dodaje rozczarowana. Dwaj członkowie grupy wrócili do domu, reszta została nad Wisłą, gdzie chcą zwiedzić m.in Auschwitz.
Komentarze (2)
Norbi
Właśnie chce się z nimi widzieć ! dawać nr. kontaktowe
Jakub
Norbert oprowadź ich po mieście